List Kaczyńskiego. Czarnek reaguje: Tam jest taki passus
"Gazeta Wyborcza" ujawniła kilka dni temu, że Jarosław Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry w formie listu "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". Pismo zostało znalezione w mieszkaniu Marcina Romanowskiego. W programie "Tłit" prowadzący zwrócił uwagę, że wydaje się, że Kaczyński wiedział o tym, co działo się w FS. - Czytał pan ten list w całości, tam jest taki passus: "jeśli to jest prawdą" - odparł gość programu, poseł PiS Przemysław Czarnek. Według niego "Jarosław Kaczyński zachował się najlepiej, jak tylko mógł". - Kaczyński jest na tyle uczciwą osobą, że nie wyobraża sobie, żeby tego rodzaju rzeczy mogły być praktykowane w życiu publicznym - stwierdził gość programu. Prowadzący zapytał także, czy w takim razie nie ma mowy o zabraniu subwencji PiS-owi. - W jaki sposób list Jarosława Kaczyńskiego z 2019 roku, w którym sprzeciwia się takim praktykom (...), miałby być traktowany jako dowód w rozliczeniu kampanii wyborczej w 2023 roku - odparł Czarnek.