PublicystykaList Giertycha do Kuchcińskiego. "Panie Marszałku Kochany Mój!"

List Giertycha do Kuchcińskiego. "Panie Marszałku Kochany Mój!"

Nie posłuchał Pan moich rad poprzednich i znowu są problemy z tymi matkami niepełnosprawnych. Słusznie, że polecił Pan Straży Marszałkowskiej spuścić im łomot, bo zaraza (która jak wiadomo podąża zawsze za szczurami, brudem i smrodem) mogłaby za chwilę zarazić najlepszych z najlepszych, creme de la creme naszego Narodu-posłów PiS.

List Giertycha do Kuchcińskiego. "Panie Marszałku Kochany Mój!"
Źródło zdjęć: © Forum

Jednak myślę, że działania bohaterskiej Straży Marszałkowskiej mogą nie wystarczyć. Czas na działania stanowcze. Smród suwerena, jak słusznie zauważyła poseł Pawłowicz (najpiękniejszy kwiat PiS-u)
zaczyna drażnić powonienie tych, którzy każdego miesiąca biorą na swoje ramiona wspieranie padającej „dobrej zmiany”.

Jeżeli pozwolimy na osłabienie morale tych posłów - rycerzy, posłów herosów i posłanek-dam to kto powstrzyma napierające hordy opozycji? Nikt. I dlatego Panie Marszałku czas działać! Skoro nie dało porównanie tych niepełnosprawnych i ich pazernych matek do szczurów, egoistów, przestępców to czas ogłosić ich uchodźcami! I wpuścić na 15 minut do Sejmu kiboli-patriotów. I będzie to tzw. ostateczne rozwiązanie, które uchroni naszych posłów przed przykrymi doznaniami.

A Pan będzie mógł wyjść zza tekturowego parawanu i dumnie przechadzać się po czystym parlamencie.

Zobacz także: Lech Wałęsa przyjechał do protestujących w Sejmie

PS Po tym co Pan wyrabia nikt nie powinien podawać Panu ręki.

Źródło: facebook.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)