Lis uwięziony w basenie. Nie miał siły się wydostać
Mieszkańcy jednego z poznańskich domów dokonali niecodziennego odkrycia w swoim ogrodzie. W przydomowym basenie pływał... lis. Zwierzę było osłabione, nie miało siły się wydostać. Na miejscu interweniowali strażnicy miejscy.
W ciągu kilku ostatnich dni poznańscy strażnicy miejscy z ekopatrolu mieli ręce pełne roboty. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie o dwóch uwięzionych zwierzętach.
"Uwolnienie królika okazało się nie takie łatwe, ponieważ za każdym razem chował się pod deskami na dnie studzienki i uciekał w boczne rury. Strażnicy o pomoc poprosili strażaków, ale dopiero marchewka kupiona przez strażnika, w pobliskim sklepie wywabiła królika z kryjówki" - przekazał rzecznik straży miejskiej Przemysław Piwecki.
"Uciekinier został przewieziony do schroniska" - dodał strażnik.
Poznańscy funkcjonariusze interweniowali również w ogrodzie jednego z domów. "Lisa w ogrodowym basenie raczej nikt by się nie spodziewał. Mieszkanka, która zauważyła nieproszonego gościa powiadomiła, strażników o sytuacji i dodała, że lis próbuje się sam wydostać, ale brak mu już sił" - wyjaśnił Piwecki.
Jak dodał, strażnicy odłowili zwierzę i wypuścili na wolność.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: Straż Miejska Miasta Poznania