Francja likwiduje tzw. dżunglę w Calais
Do regularnej bitwy doszło w nocy z soboty na niedzielę w obozie dla uchodźców w Calais na północy Francji. Do zamieszek doszło po tym, jak francuskie władze ogłosiły, że w poniedziałek rozpocznie się likwidacja obozu zwanego "dżunglą". Grupa ok. 50 mężczyzn zaatakowała policję kamieniami i butelkami. Funkcjonariusze użyli granatów dymnych i gazu łzawiącego.
W obozie przebywa w tej chwili niemal 6,5 tysiąca imigrantów. Zostaną oni podzieleni na cztery grupy - dorosłych, samotnych nieletnich, rodziny i niepełnosprawnych lub chorych. Każda z tych osób, poza małoletnimi, ma prawo wyboru jednego spośród dwóch zaproponowanych jej ośrodków, do których zostaną przewiezieni.
Do akcji zmobilizowano ponad tysiąc dwustu policjantów i żandarmów, gdyż istnieją obawy, że mogą wybuchnąć zamieszki wywołane przez działaczy organizacji lewackich i proimigracyjnych. Większość mieszkańców "dżungli" już wcześniej zgodziła się na przeniesienie do rozrzuconych po całej Francji ośrodków, w których mają zapewnioną pomoc medyczną i administracyjną.