ŚwiatLiga Arabska "całkowicie" przeciw wojnie

Liga Arabska "całkowicie" przeciw wojnie

Ogłoszeniem "całkowitego sprzeciwu" wobec akcji militarnej przeciwko Irakowi zakończył się piętnasty szczyt Ligi Arabskiej, który odbył się w sobotę w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk. Komunikat końcowy wzywa państwa arabskie, aby powstrzymały się od "popierania działań wojskowych przeciwko Irakowi i uczestniczenia w nich".

Ośmiopunktowa deklaracja szefów 22 państw arabskich, odczytana przez sekretarza generalnego Ligi, Amra Moussę, odrzuca "jakikolwiek atak wojskowy przeciwko Irakowi i krajom sąsiednim". Jednocześnie dokument wzywa Irak do skrupulatnego wypełnienia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1441 z listopada ubiegłego roku.

Komunikat nie nawiązuje ani słowem do inicjatywy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które zamiast potępienia planowanego ataku na Irak zaproponowały, aby Liga Arabska wezwała Saddama Husajna i jego współpracowników do opuszczenia Iraku w ciągu 15 dni w zamian za gwarancje, że nie staną przed sądem. Inicjatywa ta, która wychodziła naprzeciw ostatnim sugestiom sekretarza stanu USA, Colina Powella, pozostała bez echa.

Komunikat Ligi Arabskiej podkreśla, że zmiany rządów na Bliskim Wschodzie_ "mogą następować jedynie z woli narodów"_, a jednocześnie wzywa do rozwiązania kryzysu irackiego środkami pokojowymi.

Uczestnicy szczytu domagają się także, aby dać inspektorom rozbrojeniowym ONZ w Iraku "czas niezbędny do zakończenia ich misji w sposób sprawiedliwy i obiektywny".

Na szczycie w Szarm el-Szejk państwa arabskie powołały komisję, w skład której, oprócz sekretarza generalnego Ligi, Amra Moussy, weszli były, obecny i przyszły przewodniczący Ligi Arabskiej, tj. prezydenci Libanu, Bahrajnu i Tunezji. Komisja ma nawiązać kontakty w sprawie pokojowego rozwiązania kryzysu irackiego ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Komunikat końcowy wzywa państwa arabskie, aby nie brały udziału w wojnie przeciwko Irakowi. Jednak Kuwejt i część państw Zatoki Perskiej goszczą tysiące amerykańskich żołnierzy i udostępniają USA swoje bazy wojskowe, które mogą być wykorzystane w ewentualnym ataku na Irak.(ck)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)