Liczą na "jego memy". "Pan Areczek" ma być bohaterem listy
- Nie wiem czy Konfederacja chce wykorzystać mój wizerunek. Na pewno ja postanowiłem skorzystać z tej popularności, która została zbudowana. Chciałbym dotrzeć do wyborców poprzez "pana Areczka" - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Stanisław Derehajło, kandydat z podlaskiej listy Konfederacji do Sejmu. Jest szerzej rozpoznawalny jako twarz memów znanych pod hasłem "panie Areczku". Polityk podkreślił, że dotychczas do memów z własnym wizerunkiem podchodził z dystansem. Sytuacja jednak zmieniła się, gdy w nadmorskich kurortach na straganach w sprzedaży pojawiły się gadżety z "panem Areczkiem". - Rozpoczęliśmy prywatne dochodzenie, kto to produkuje i gdzie. Szukamy producentów, szukamy osób, które zbijają na tym fortunę - przekazał dodając, że jak dotąd, nie udało się ustalić osób odpowiedzialnych za ten proceder.