Chce, żeby ludzie wpłacali na PiS. Taki ma majątek
Posłanka PiS Joanna Lichocka na antenie w Telewizji Republika zaapelowała o wsparcie finansowe dla partii. Tymczasem - jak wynika z oświadczenia majątkowego - jej majątek wart jest kilka mln zł.
26.11.2024 | aktual.: 26.11.2024 13:56
Podczas wystąpienia w TV Republika, Lichocka zaapelowała o wsparcie finansowe dla Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka podkreśliła, że "nie ma wyboru, trzeba wygrać", zachęcając do wpłat na kampanię Karola Nawrockiego. Jej apel spotkał się z odpowiedzią prowadzącego program, Adriana Klarenbacha, który zaznaczył niezależność stacji.
Sama Lichocka na finanse nie powinna narzekać. Z oświadczenia majątkowego Lichockiej wynika, że posiada nieruchomości o wartości kilku milionów złotych, w tym mieszkania i działki. W 2024 r. dokonała sześciu wpłat na rzecz partii, łącznie przekazując 62 tys. zł.
Posłanka posiada m.in. mieszkanie o powierzchni 154 m kw. wycenione na 2,2 mln zł oraz inne nieruchomości o znacznej wartości. Jej dochody obejmują uposażenie poselskie, diety oraz wynagrodzenie z Rady Mediów Narodowych. Dodatkowo, Lichocka zarabia na wynajmie mieszkań.
Jej majątek obejmuje także samochód z 2017 r. Posłanka spłaca pożyczki i kredyty o łącznej wartości blisko 450 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: promocja z budżetu Sejmu? "Nie kręciłbym imby wokół tego"
TV Republika apeluje o pieniądze. Środków brakuje też PiS-owi
Telewizja Republika po zmianie władzy zaczęła gorąco apelować do swoich widzów o wpłaty, które pomogą w budowaniu tego medium. Część reklamodawców bowiem wycofała swoje poparcie dla prawicowej telewizji, które notuje obecnie swoje historyczne rekordy oglądalności.
Na nieszczęście telewizji, PiS utraciło część subwencji wyborczej. W związku z tym politycy partii zaczęli zachęcać wyborców do wpłat na partię. Telewizja Republika, najwyraźniej uznając, że większość nie będzie wpłacała na obie inicjatywy, tylko wybierze jedną z nich, postanowiła zignorować wezwania PiS.
Zdarzało się nawet, że telewizja nie pokazywała konferencji z politykami proszącymi o wpłaty, a zamiast tego emitowali własny spot zachęcający do wspierania medium, o czym pisaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Postawa mediów Tomasza Sakiewicza rozzłościła w pewnym momencie samego prezesa PiS. W trakcie jednej z konferencji prasowych Jarosław Kaczyński wezwał, "żeby wszyscy, którzy zbierają pieniądze zdali sobie sprawę, że te wybory prezydenckie są najważniejsze i dużo ważniejsze, niż różne, skądinąd istotne i popierane przez nas przedsięwzięcia odnoszące się do różnego rodzaju instytucji".
Źródło: Onet/WP Wiadomości