Libacji na komisariacie we Wrocławiu - nowe fakty
Kolejne fakty w sprawie libacji na komisariacie Wrocław-Fabryczna przy ul. Połbina. W gabinecie komendanta znaleziono nierejestrowaną amunicję.
Cała sprawa rozpoczęła się 5 grudnia tego roku. Zastępca komendanta miejskiego policji we Wrocławiu nabrał podejrzeń, że dwie osoby z kadry kierowniczej komisariatu Wrocław-Fabryczna piją podczas służby alkohol. Natychmiast pojechał tam wraz z jednym z funkcjonariuszy.
Podejrzenia zastępcy komendanta miejskiego potwierdziły się. Dwóch policjantów, z których jeden był komendantem komisariatu Wrocław-Fabryczna, zostało zawieszonych w obowiązkach. Tymczasem funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych odnaleźli wczoraj w gabinecie zawieszonego komendanta nierejestrowaną amunicję – konkretnie - jeden nabój.
W czym tkwi problem, skoro komendant posiada pozwolenie na broń? Każda sztuka amunicji musi zostać zarejestrowana – posiadanie niezarejestrowanej amunicji, choćby i jednego naboju, jest nielegalne i stanowi przestępstwo. Zgodnie z prawem, grozi za nie nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
- Zdecydowaliśmy się skierować sprawę do prokuratury, która przyjrzy się, czy doszło do złamania przepisów kodeksu karnego, czy jedynie do naruszenia dyscypliny służbowej – mówi w rozmowie z WP st. asp. Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
O sprawie będziemy jeszcze informować.