"Lex TVN" w Senacie. Bunt na pokładzie PiS
W Senacie odbyło się w czwartek głosowanie nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Z linii partyjnej wyłamał się tylko jeden senator. Jan Maria Jackowski z PiS w rozmowie z Wirtualną Polską zwrócił uwagę na niekonstytucyjność proponowanych przez jego ugrupowanie przepisów i wcześniejsze złe przygotowanie całej inicjatywy.
Senat odrzucił w czwartek nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. W głosowaniu wzięło udział 93 senatorów, z których 53 było "za": 41 z Koalicji Obywatelskiej, czterech z PSL, po dwóch z Lewicy i z Koła Senatorów Niezależnych, a także dwóch niezrzeszonych oraz jeden związany z Kołem Parlamentarnym Polska 2050.
Zobacz także: "Lex TVN". Twarda zapowiedź z klubu PiS
"Lex TVN". Polityk PiS uderza w swoje ugrupowanie
Największą uwagę przykuł jednak fakt, że z partyjnych decyzji wyłamał się jeden senator Prawa i Sprawiedliwości (formalnie jest bezpartyjny, ale startował z listy PiS i należy do klubu), który zagłosował z opozycją. Jan Maria Jackowski, tłumacząc swoje działanie, podkreślił w rozmowie z WP, że "w tej ustawie były zawarte przepisy, które w zgodnych opiniach ekspertów zostały uznane za niekonstytucyjne".
- Co więcej, nawet niektórzy inni przedstawiciele obozu rządzącego zgodzili się z tymi opiniami, że ta nowelizacja była od początku źle przygotowana. Nie poprzedziły jej konsultacje, nie odbyły się spotkania ze środowiskami eksperckim. Nie przedstawiano też rozwiązań dotyczących kapitału zagranicznego, które są stosowane w innych krajach europejskich - wyliczał polityk partii rządzącej.
Według niego, słabe przygotowanie ustawy zabrało możliwość szansy na merytoryczną dyskusję. - Dlatego odebrane zostało to wszystko jako uderzenie w jednego nadawcę, działania o charakterze politycznym i ograniczanie wolności słowa. To zrobiło złą krew - stwierdził Jan Maria Jackowski.
Możliwe dalsze scenariusze
Ustawa odrzucona przez Senat ponownie trafi teraz pod głosowanie Sejmu. Zapytaliśmy więc senatora, jak widzi dalsze losy przepisów przygotowanych przez jego partię. - Obawiam się, że to, co się wydarzyło w Sejmie i Senacie, utrudnia dalszą merytoryczną dyskusję oraz ewentualne przygotowanie jakiegoś innego projektu w tym zakresie - ocenił polityk PiS.
Jan Maria Jackowski wskazał ponadto, że "trzeba teraz dokonać głębokiej analizy obecnie obowiązujących przepisów o radiofonii i telewizji, które są z nimi związane". - Państwo dysponuje instytucjami, które mogą w tym zakresie miarodajnie się wypowiedzieć - zaznaczył.
Od tych głosów - według niego - powinny być uzależnione dalsze decyzje. - Jeżeli system jest nieszczelny, to trzeba na nowo zacząć procedurę przygotowywania jakiegoś projektu ustawy. Gdybyśmy od tego zaczęli, to dyskusja byłaby merytoryczna i argumenty polityczne miałyby znacznie mniejszą rangę - stwierdził.
- Ja osobiście uważam, że warto doprecyzować art. 35 ustawy, ale trzeba to zrobić profesjonalnie, a nie w taki sposób, jak to zostało przeprowadzone w Sejmie - dodał.