Lewica chce postawić Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu. Znamy szczegóły

Jest wstępny wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Mariana Banasia. Przygotowali go politycy lewicy. W dokumencie jest mowa m.in. o nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych. Jak ustaliła Wirtualna Polska, do złożenia wniosku brakuje jeszcze ponad 30 podpisów.

Lewica chce postawić Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu. Znamy szczegóły
Źródło zdjęć: © East News | Jan Bielecki/East News
Sylwester Ruszkiewicz

20.12.2019 | aktual.: 20.12.2019 16:15

Wirtualna Polska dotarła do inicjatywy lewicy, która chce postawienia prezesa NIK przed Trybunałem Stanu. Nosi nazwę "wstępnego wniosku pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia”. Dlaczego wstępny? Ano dlatego, że do złożenia wniosku potrzebnych jest 115 podpisów. Klub Lewicy ma 49 parlamentarzystów. Z naszych ustaleń wynika, że oprócz polityków lewicy podpisy złożyło jeszcze ok. 15-20 parlamentarzystów. Brakuje ponad 30 podpisów.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Co jest w dokumencie? Według autorów, Marian Banaś pełniąc obowiązki szefa resortu finansów złożył nieprawdziwe i niezgodne ze stanem faktycznym oświadczenie majątkowe. - To jest podstawą do złożenia wniosku o odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu; na to się powołujemy i to według konstytucjonalistów, z którymi się konsultowaliśmy, jest najlepsza droga, żeby pan minister, pan prezes NIK stanął przed Trybunałem Stanu – argumentował szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Problem w tym, że autorzy wniosku nie mają dostępu do raportu z kontroli CBA ws. oświadczeń majątkowych Banasia ani nie znają treści zawiadomienia do białostockiej prokuratury. Dokument więc nie zawiera żadnego konkretnego ewentualnego przypadku złamania prawa przez prezesa NIK.

Przedstawiciele lewicy wystąpili zarówno do CBA, jak i prokuratury o możliwość zapoznania się z wynikami kontroli. Jednak szanse na to są niewielkie.

Koalicja Obywatelska nie podjęła decyzji

Czy pod wnioskiem podpiszą się politycy Koalicji Obywatelskiej? - Nie ma jeszcze decyzji. Podejmiemy ją na następnym posiedzeniu Sejmu, w styczniu – informuje WP szef klubu KO Borys Budka.

Wcześniej politycy Platformy wypowiadali się o wniosku sceptycznie. "Zapoznamy się z tym wnioskiem. Ale zwracam uwagę, że są wątpliwości, jeśli chodzi o prawników, czy Marian Banaś może odpowiadać przed Trybunałem Stanu za to, co wcześniej zrobił” – mówił Borys Budka kilka dni temu.

"My będziemy popierać każdą inicjatywę, która jest zgodna z prawem, ale która ma szanse na powodzenie. Nie można udawać, że sprawa Banasia, to sprawa opozycji, bo jest to po prostu nieprawda" - ocenił szef klubu KO. I podkreślił, że bez poparcia ze strony PiS nie ma on szans. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że pod wnioskiem mają podpisać się posłowie PSL.

O postawieniu przed Trybunałem Stanu prezesa NIK decyduje Sejm. Wniosek o postawienie prezesa NIK przed TS może złożyć prezydent lub co najmniej 115 posłów; decyzja zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Przypomnijmy, że we wtorek szef klubu lewicy Krzysztof Gawkowski zwrócił się do przewodniczącego klubu PiS Ryszarda Terleckiego, aby posłowie Prawa i Sprawiedliwości podpisali się pod wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NIK Mariana Banasia. Jak wynika z wypowiedzi polityków PiS, na takie poparcie nie ma co liczyć.

Wszystkie winy prezesa NIK

Banaś został wybrany na prezesa NIK na 6-letnią kadencję 30 sierpnia br. Wcześniej, od czerwca br. był ministrem finansów, a jeszcze wcześniej wiceministrem w tym resorcie i szefem Krajowej Administracji Skarbowej. We wrześniu stacja TVN podała, że prezes NIK zaniżał w oświadczeniach majątkowych dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami wynajmującymi w kamienicy pokoje na godziny.

Jak informował PAP, na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury: od grupy posłów opozycji, m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej i z CBA, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia.

Banaś oświadczył, że był gotów zrezygnować z funkcji prezesa NIK, ale stał się przedmiotem brutalnej gry politycznej i od złożenia rezygnacji odstąpił. Zapowiedział, że będzie kontynuował misję prezesa NIK w poczuciu odpowiedzialności. Zadeklarował też, że jest gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych, a jeśli zajdzie potrzeba zrzec się immunitetu przysługującego prezesowi NIK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (375)