Lew dopadł hienę. Turyści nagrali finał spotkania
Fascynujący pojedynek pomiędzy lwem a stadem hien. Turyści odwiedzający rezerwat przyrody Sabi Sands w RPA zawsze mogą liczyć na niepowtarzalne wrażenia. Tak też było w połowie sierpnia, gdy dwie grupy uczestników wycieczki safari natknęły się na niesamowite widowisko. Gdy hieny zajadały się padliną, zza krzaków nagle wyłonił się lew, który w kilka sekund dopadł swoją ofiarę i zamierzał ją zjeść. Australijka Maddie Lowe chwyciła za telefon i wszystko nagrała, a jej nagranie udostępniła m.in agencja Reutera. Na nagraniu można zauważyć, że hieny nie zdawały sobie sprawy, że czyha na nich niebezpieczeństwo. Przyczajony lew tylko czekał na dobry moment, aż w końcu rzucił się do ataku. Z początku wyglądało to tak, że drapieżnikowi się udało i miał swoją zdobycz dla siebie. Ku zdziwieniu wszystkich reszta hien po chwili zaatakowała lwa, a ten atakowany przez grupę osobników puścił swoją ofiarę i pozwolił jej uciec. Zaskakujący finał pojedynku sprawił, że wśród turystów zapanowało zdumienie, przez co nie brakowało szczerych komentarzy. - Obie byłyśmy wstrząśnięte. Popłynęła mi łza, mojej mamie popłynęło kilka łez, a inni ludzie też się trzęśli. Wszyscy byliśmy wzruszeni. To było uświadomienie sobie, jak okrutne może być królestwo zwierząt. Po prostu nie widzimy tego zbyt często. Krzyki i wołanie o pomoc były dość niepokojące - przekazała agencji Reutera mieszkanka Sydney. Od momentu gdy Lowe opublikowała te nagranie na swoim profilu na Facebooku, filmik z wycieczki do RPA zdążył otrzymać już ponad 300 tys. polubień.