Leszek Sikorski: nikt nie podważa skuteczności szczepionki
Mówimy o szczepionce skutecznej (...) w sytuacji zagrożenia bioterrorystycznego ataku. Nie mówimy o szczepionce, którą używamy i zaczynamy szczepić pacjentów, dzieci, czy osoby dorosłe. Mówimy o szczepionce, która stanowi zabezpieczenie dla populacji polskiej, na wypadek ataku bioterrorystycznego, mówimy o szczepionce, której nikt nie podważa skuteczności - powiedział minister zdrowia Leszek Sikorski, na pytanie dotyczące sprowadzenia do Polski 10 tys. niezarejestrowanych szczepionek przeciwko ospie.
29.05.2003 | aktual.: 29.05.2003 11:26
Przemysław Barbrich: Panie ministrze, czy Pan już ustalił w jaki sposób do Polski trafiło 10 tysięcy szczepionek przeciwko ospie, która jako lek nie była zarejestrowana nigdzie na świecie?
Leszek Sikorski: Tak, te ustalenia miały miejsce już parę miesięcy temu. Ta sprawa była wyjaśniona, powtórka wyjaśnień od wczorajszych wczesnych godzin porannych jest informacją zamieszczoną na stronie internetowej ministra zdrowia. Została podjęta ta decyzja wobec bardzo poważnych zagrożeń ewentualnego ataku bioterrorystycznego, który zakładał jeśli Państwo pamiętacie również takie scenariusze, że zostanie użyta broń biologiczna, że może to spowodować epidemię ospy - choroby, która w przypadku miliona zachorowań daje trzysta, czterysta tysięcy zgonów - w związku z tym zabezpieczenie populacji szczepionką, którą można użyć tylko wtedy, kiedy jest rzeczywiste zagrożenie i która jest szczepionką najnowszej generacji dopuszczoną do używania mimo braku jej zarejestrowania jest postępowaniem zabezpieczającym populację i chcę wyraźnie powiedzieć, że ewentualne powikłania, które mogłyby się zdarzyć na ten sam milion szczepień są rzędu niewielkiej liczby przypadków.
Przemysław Barbrich: A jak Pan wyjaśniał całą tą sprawę to jaka była rola Premiera w tym wszystkim, on się interesował tą szczepionką jakoś specjalnie?
Leszek Sikorski: To jest bardzo prosta i też już wyjaśniana sprawa. Mianowicie ta kwestia była przedmiotem posiedzenia rządu, na którym Pan minister Balicki i Pan generał przedstawiali konieczność podjęcia decyzji przez ministerstwo zdrowia zakupu tej szczepionki, uzasadniali konieczność zakupu, później planowanej kolejnej partii, uzasadniali kolejność przyjęcia procedur zgodnych z ustawą o zamówieniach publicznych i informowali o tym członków rządu.
Przemysław Barbrich: Czyli sporo wiedział Premier na ten temat, tak można powiedzieć, nawet wypowiadał się na temat tej szczepionki?
Leszek Sikorski: Wszyscy członkowie rządu na ten temat usłyszeli, to co powinni usłyszeć, a decyzję w tej kwestii zgodnie z procedurą podejmował minister zdrowia.
Przemysław Barbrich: A proszę powiedzieć, czy to jest normalna praktyka, że kupuje się w takich ilościach, bo tej szczepionki miało być kupione więcej, potem zatrzymano kupno tej szczepionki, lek nie zarejestrowany, są na rynku dostępne inne szczepionki zarejestrowane.
Leszek Sikorski: Właśnie nie ma innych zarejestrowanych szczepionek.
Przemysław Barbrich: Mówi Pan o drugiej generacji szczepionek, a ja mówię o pierwszej.
Leszek Sikorski: Czwartej, czwartej generacji. Mówimy o szczepionce skutecznej, co do skuteczności tej szczepionki, są opinie ekspertów, naszych ekspertów, którzy jednoznacznie akceptują możliwość, jeszcze raz podkreślam użycia w sytuacji zagrożenia bioterrorystycznego ataku. Nie mówimy o szczepionce, którą używamy i zaczynamy szczepić pacjentów, dzieci, czy osoby dorosłe. Mówimy o szczepionce, która stanowi zabezpieczenie dla populacji polskiej, na wypadek ataku bioterrorystycznego, więc mówimy o zupełnie innej sytuacji, ekstremalnej sytuacji, mówimy o szczepionce, której nikt nie podważa skuteczności, ani nikt nie podważa jej wysokiej skuteczności, mówimy o - nikt też nie negował - że ta szczepionka jest w Stanach Zjednoczonych używana, zakupiona również przez rząd Stanów Zjednoczonych dla tego samego celu zabezpieczenia populacji na wypadek tego ataku. Te wyjaśnienia ja uzyskałem.
Przemysław Barbrich: I przyjmuje je Pan?
Leszek Sikorski: Tak.