Leszek Miller zaatakowany przez nieznanego sprawcę
Przewodniczący SLD Leszek Miller został w piątek wieczorem uderzony w Sieradzu
przez nieznanego mężczyznę i oblany nieznaną substancją. - Ciężko powiedzieć, jak bardzo ucierpiał Leszek Miller - mówił Dariusz Joński, rzecznik SLD. Działacze Sojuszu złożyli w tej sprawie doniesienie na policję. Nie wykluczają, że wystąpią o ochronę osobistą dla b. premiera. Sprawca ataku uciekł. Tymczasem, sprawę krótko skomentował sam Miller dziękując za słowa życzliwości.
31.01.2014 | aktual.: 01.02.2014 03:16
Według relacji rzecznika partii, Miller - wraz z innymi politykami SLD - uczestniczył w Sieradzu w koncercie muzyki poważnej. Po zakończeniu koncertu został nagle zaatakowany przez nieznanego mężczyznę.
Napastnik uderzył b. premiera w tył głowy foliową torebką wypełnioną nieznaną substancją, wykrzykując przy tym coś niezrozumiałego.
- Uderzenie było tak mocne, że torba rozerwała się, a substancja o bardzo nieprzyjemnym zapachu oblała premiera - powiedział Joński.
Po zdarzeniu lider SLD wrócił do domu, a jego partyjni koledzy złożyli sieradzkiej policji doniesienie o "naruszeniu nietykalności cielesnej". Joński ma nadzieję, że sprawca ataku zostanie zatrzymany, tym bardziej, że było wielu świadków tego incydentu. Lokalne media nagrywały wizytę Millera.
Do opisywanego incydentu doszło o 19.25 - poinformował rzecznik SLD.
O godz. 22.30 Leszek Miller zapewnił, że czuje się dobrze. "Oprócz zniszczonego ubrania nic się nie stało. Dziękuję za słowa życzliwości" - napisał na swoim profilu w jednym z serwisów społecznościowych.
Sprawcy grozi do 3 lat
Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi potwierdził, że takie doniesienie przyjęła sieradzka policja. Dodał, że wszczęto w tej sprawie postępowanie. - Policja będzie ustalać świadków zdarzenia, typować sprawcę. Za ten czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - wyjaśnił.
Policjanci wstępnie wytypowali sprawcę ataku. Poinformowano jedynie, że podejrzanym jest mężczyzna w wieku około 55 lat. Zatrzymanie podejrzanego to kwestia czasu - zapewniają funkcjonariusze. Policję o zdarzeniu poinformował rzecznik SLD, godzinę po fakcie.
Miller: dziś rozmowy o codziennym życiu
"Dziś rozmowy o codziennym życiu" - komentował Miller swój dzisiejszy wyjazd do Łodzi, Zduńskiej Woli, Sieradza i Kalisza. W Łodzi lider SLD spotkał się z mediami - w towarzystwie prominentnych działaczy m.in. Jerzym Wenderlichem, Krzysztofem Gawkowskim, Pauliną Piechną-Więckiewicz i Włodzimierzem Czarzastym. Towarzyszył im również lider SLD w Łódzkiem i rzecznik prasowy partii, Dariusz Joński.
Jak mówił sam Miller, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego politycy Sojuszu będą często odwiedzać regiony i rozmawiać z ludźmi. - Trzeba utrzymywać kontakt z wyborcami. To dobra okazja do posłuchania sądów i opinii, również na temat SLD - komentował.
Rzecznik SLD poinformował, że wszyscy kandydaci łódzkiej listy zostaną przedstawieni w poniedziałek.