Roman Giertych stwierdził, że Robert Biedroń "zapewnił większość PiS". - Nie ma co zwalać na Biedronia. Pewnie ma gorzki smak porażki, choć tego nie uzewnętrznia, zachowuje się jakby wygrał, mówiąc, że to sukces. Ale to nieprawda. Palikot też stworzył ugrupowanie z niczego i miał 10 proc. Więcej od Biedronia mieli Petru i Kukiz. Udawanie jest sztuczne. Biedroń ma spory materiał do przemyślenia - komentował były premier Leszek Miller w programie "Tłit". Odniósł się też do stwierdzenia, że gdyby Biedroń poszedł z KE , to PiS-u by nie było. - To błąd powtarzany przez polityków. W polityce nie zawsze 2+2=4 - wskazał Miller.