Trwa ładowanie...
d1eludj
Leszek Miller odchodzi z SLD. "Z potrzeb propagandowych wybrano drogę na skróty"

Leszek Miller odchodzi z SLD. "Z potrzeb propagandowych wybrano drogę na skróty"

Leszek Miller ogłosił swoje odejście z SLD. Przyznaje, że nie ma żalu do szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierza Czarzastego o szukanie nowej formuły, tylko o okoliczności rozstania. Były premier tłumaczy, że ciężko "godnie odnieść się do dorobku tej partii" i fuzja głęboko dotyka ludzi z SLD. Miller odniósł się również do krytycznych słów ze strony wicemarszałka Sejmu. - Każda partia ma swoją konstytucję - komentuje. Europoseł wyjaśnia również, że likwidacja Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie została przeprowadzona na podstawie statutu. - Z potrzeb propagandowych wybrano drogę na skróty - uważa Miller. Dodaje, że w dokumentach wciąż istnieje zapis, że decyzja ws. Nowej Lewicy jest nieprawomocna. - Decyzja została podjęta nielegalnie? - zapytał prowadzący program Michał Wróblewski. - Nie powinna mieć miejsca od strony politycznej - podsumował były premier.

Panie premierze, czy SLD zostało bRozwiń

Transkrypcja:

Panie premierze, czy SLD zostało bezpowrotnie złożone do grobu? Sądzę, że tak. Jeśli bowiem sąd uprawomocnił decyzję o utworzeniu Nowej Lewicy, to oznacza, że SLD został zlikwidowany. Ma pan żal do Włodzimierza Czarzastego? Wie pan, nie tyle żal o to, że szuka Czarzasty jakiejś nowej formuły, tylko, że rozstanie z SLD przebiega w takich okolicznościach. Takich okolicznościach, które nie pozwalają na godne odniesienie się do dorobku tej partii, jak i do dorobku tysięcy ludzi, którzy działali i działają dalej w Sojuszu. Jednym słowem, to, co jest robione, jest działaniem, które na pewno wielu ludzi Sojuszu głęboko dotyka. A panie premierze, rozmawiał pan w ostatnich dniach z Włodzimierzem Czarzastym albo planuje taką rozmowę w dniach następnych? Nie, nie rozmawiałem i nie planuję. A jak pan odniesie się do tych słów Włodzimierza Czarzastego, który bardzo krytycznie się o panu wyraża, jako o kimś, kto rzuca kłody pod nogi tej Nowej Lewicy, która, jak rozumiem, ma doprowadzić lewicę właśnie do być może zwycięstwa w wyborach. A pan jest tym, który przeszkadza - tak twierdzi Włodzimierz Czarzasty. Proszę pana, pan Czarzasty ciągle atakuje PiS, że nie przestrzega Konstytucji. I słusznie, bo ta partia bardzo często nie przestrzega Konstytucji. Ale każda partia ma swoją konstytucję. Ale, panie premierze, jaki jest główny zarzut do Włodzimierza Czarzastego? Bo tutaj, zdaje się, kwestie formalne są decydujące. Już panu mówiłem, że likwidacja Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie została przeprowadzona na podstawie statutu SLD. A ten statut mówi wyraźnie, że aby podjąć uchwałę o zakończeniu działalności, musi odbyć się kongres. 2/3 delegatów musi taką uchwałę przegłosować i ma się wtedy rozpocząć proces likwidacyjny. Otóż z potrzeb propagandowych, żeby jak najszybciej wysłać sygnał o tym, że SLD łączy się z partią Wiosna, wybrano drogę na skróty. I przez cały rok sąd się zastanawiał, co z tym zrobić. Nawiasem mówiąc, dzisiaj zajrzałem do rejestrów Sądu Okręgowego w Warszawie i tam w dalszym ciągu napisane jest, że, jeśli chodzi o Nową Lewicę, to jest to postanowienie nieprawomocne. Włodzimierz Czarzasty podjął tę decyzję nielegalnie, krótko mówiąc? Nie, proszę pana. To jest decyzja, która została przez sąd zaaprobowana, więc ja nie mogę mówić, że nielegalnie. Ale od strony aspektów politycznych to jest decyzja, która nie powinna mieć miejsca. Z tych powodów, o których panu mówiłem. Jeżeli sąd uważa, że wszystko jest w porządku, to ja nie będę dyskutował z sądem. Ale rezerwuję sobie prawo do oceny politycznej i ją wyrażam.
d1eludj
d1eludj
Więcej tematów