Leszek Miller o szczepieniach na COVID. Komentarz Rafała Trzaskowskiego

Panie prezydencie, według byłego premiera Leszka Millera przedstawiciele rządu szczepią się poza kolejnością w dwóch Warszawskich szpitalach. Ta informacja podana w Super Expressie została zdemontowana przez Tomasza Matynię, szefa Centrum Informacyjnego Rządu. Ale nie o to chcę się zapytać, chcę zapytać o te słowa Leszka Millera, który twierdzi, że w pierwszej kolejności szczepień powinni być ministrowie rządu. Pan się z tym zgadza? To jest sprawa niesłychanie kontrowersyjna. Jasno trzeba powiedzieć jedno: że na świecie bywa tak, że szczepi się prezydenta, że szczepi się ministrów, że szczepi się te osoby, które podejmują najbardziej kluczowe decyzje. My przyjęliśmy tego typu w system, że najpierw szczepi się tych, którzy są najbardziej zagrożeni, czyli przede wszystkim oczywiście personel szpitali i DPS, później seniorów, później osób z chorobami współistniejącymi. I dopiero później są ci urzędnicy państwowi, jak rozumiem, również samorządowi, którzy są na pierwszej linii. Ja się z tym systemem zgadzam. Najważniejsze jest jedno, że jeżeli się przyjmuje taki system, no to trzeba po prostu tego pilnować i to egzekwować, tak żeby system był całkowicie przejrzysty. I ja mam nadzieję, że te doniesienia, o których mówi premier Miller, się po prostu nie potwierdzą, i że wszyscy urzędnicy ci, którzy są na pierwszej linii, którzy muszą podejmować ważne decyzję, będą szczepieni w tej drugiej grupie. Chociaż na razie żadnych zaleceń, żadnych konkretów w tej sprawie nie ma.