Leszek Miller czeka, aż PiS się rozliczy. Były premier bezlitośnie punktował

Jestem ciekaw, jak się panu podoba Nowy Polski Ład, panie premierze? Zacznijmy może od tego, że Polski Ład jest, według mojej oceny oczywiście, partyjnym programem wyborczym współfinansowanym z unijnych pieniędzy. PiS liczy na efekt marketingowy, więc mniejsza o szczegóły. No i moment zgłoszenia tego programu jest bardzo dobrze dobrany, jako że całkiem niedawno Sejm przegłosował ratyfikację unijnego programu odbudowy. Polska ma szansę na olbrzymie pieniądze. Obostrzenia pandemiczne są znoszone, więc to jest dobry moment, żeby wychodzić z takimi programami, które mają wzniecić nadzieję i pokazać, że obóz rządzący jest zjednoczony wokół spraw programowych. Tak że teraz trzeba czekać na konkretne ustawy, no bo programy siłą rzeczy są dość ogólne, ale najważniejsze będą zgłaszane ustawy. Ale nikt chyba, panie premierze, politykowi - no pan wie to najlepiej - nie zabrania sprytu. Właściwie trochę polityków za taki spryt doceniamy. Nie no, oczywiście. Więc zacznijmy od tego, że aby takie programy były wiarygodne, a trzeba pamiętać, że to jest kolejny programy PiS-u, no to żeby to wszystko było wiarygodne i uczciwe, to PiS po i rząd Morawieckiego powinien zacząć do rozliczania się z poprzednich programów, a zwłaszcza z tego ostatniego. Przypomnę, że chodziło o strategię odpowiedzialnego rozwoju. Otóż specjaliści, eksperci twierdzą, że ten ostatni program został zrealizowany w 12%. Milion samochodów elektrycznych się rozwiał. Ze 100 tysięcy mieszkań zostało zbudowanych 12 tysięcy. Program budowy promów Batory - zero efektu. Program budowy szybkich kolei Luxtorpeda - zero efektu. Inwestycje o 25% mniej niż planowane, a wzrost ceny energii o 54%. No więc jak pan widzi, poprzedni program jest jedną wielką kompromitacją.