Lepszy sylwester w więzieniu niż z żoną
Mieszkaniec Castellammare di Stabia koło Neapolu
uznał, że woli spędzić sylwestra w więzieniu niż w domu z żoną.
Poprosił więc karabinierów, by go aresztowali i odstawili do
zakładu karnego. Jego prośba została spełniona.
31.12.2004 | aktual.: 31.12.2004 10:56
Jak podała w piątek agencja ANSA, 37-letni mężczyzna wbrew prawu, z powodu burzliwych kłótni z żoną, opuścił areszt domowy, na który został skazany za kradzież. Po wyjściu z domu swoje kroki skierował od razu do pobliskich koszar karabinierów, gdzie poprosił ich, by go aresztowali i zawieźli do więzienia. Wyznał im, że areszt domowy pod jednym dachem z żoną jest dla niego nie do zniesienia i woli odbyć karę w więzieniu.
Po kilku godzinach miejscowy sędzia, ku wielkiemu zadowoleniu zdesperowanego małżonka, skazał go na dwa miesiące za samowolne opuszczenie aresztu domowego podkreślając w pospiesznie wydanym wyroku, że karę tę musi koniecznie odbyć w więzieniu. Dzięki temu skazany - tak jak chciał - sylwestra spędzi już w zakładzie karnym.
Sylwia Wysocka