Lepper: winę za embargo ponoszą antyrosyjscy Kaczyńscy
B. wicepremier i minister rolnictwa, szef
Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że winę za utrzymywanie embarga
na eksport polskiego mięsa do Rosji ponoszą były premier Jarosław
Kaczyński i prezydent Lech Kaczyński.
Całą winą za to, że tak długo polscy rolnicy i przedsiębiorcy nie mogli sprzedawać swoich produktów na rynek rosyjski (...), obarczam braci Kaczyńskich, zarówno byłego premiera, jak i obecnego prezydenta. Oni chyba mają w genach fobię antyrosyjską - powiedział Lepper.
Szef Samoobrony stwierdził, że gdy był na początku tego roku na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Moskwie, dostał zakaz od J. Kaczyńskiego poruszania tematu embarga.
Kiedy byłem w Rosji na spotkaniu Rady Europy, dostałem wytyczne od premiera, że absolutnie nie mam prawa spotykać się z nikim i rozmawiać na temat embarga, na temat polskiego mięsa i produktów rolnych - powiedział Lepper.
Embargo obowiązujące na polskie mięso od listopada 2005 ma być zniesione w przyszłym tygodniu. W środę w Moskwie ministrowie rolnictwa Polski i Rosji, Marek Sawicki i Aleksiej Gordiejew, porozumieli się w tej sprawie.
"Tusk przygotował dobry grunt Sawickiemu"
W ocenie Leppera, premier Donald Tusk przygotował "dobry grunt" Sawickiemu do rozmów w Moskwie.
Szef Samoobrony powiedział, że jego partia opowiada się za wycofaniem polskiego weta w sprawie nowej umowy UE-Rosja. Polska zablokowała to porozumienie właśnie w odpowiedzi na rosyjskie embargo.
Z kolei rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski ocenił, że to prezydent i jego otoczenie stoją na przeszkodzie "ambitniejszym projektom otwarcia naszych relacji z sąsiadami". Polityka prowadzona przez Pałac Prezydencki jest - jego zdaniem - przedłużeniem polityki PiS.
Niestety zarówno prezydent Kaczyński jak i jego najbliższe otoczenie, zdają się pozostawać na etapie roku 1939, nie zdają sobie sprawy, że jest wiek XXI, a myślą, że są tuż przed II wojną światową - stwierdził Piskorski.
Lepper oświadczył, że jego partia będzie popierała wszystkie działania, których celem będzie poprawa stosunków Polski z sąsiadami. Opowiedział się za poprawą stosunków gospodarczych z Białorusią.
"Nie ma mowy o rozłamie w Samoobronie"
Odniósł się też do bieżącej sytuacji w Samoobronie. Według niego, nie ma mowy o rozłamie, czy dzieleniu partii. Jak ocenił, atmosfera w ugrupowaniu jest "w miarę dobra".
Nie powiem, że bardzo dobra, ale jest dobra. Jest już taka stabilizacja dosyć mocna - mówił Lepper. Pytany ilu członków Samoobrona straciła odparł, że są to tylko pojedyncze osoby. Krzysztof Sikora z prezydium Samoobrony powiedział, że 2-4 osoby w województwie to prawdziwa skala odejść z ugrupowania.
Pod koniec listopada jeden z dotychczasowych najbliższych współpracowników Leppera i wiceszef partii Krzysztof Filipek ogłosił, że tworzy Partię Regionów. Wkrótce po tym Danuta Hojarska - szefowa Samoobrony na Pomorzu - poinformowała o rozwiązaniu podległych sobie struktur.
W ślad za nią poszedł Bolesław Borysiuk, który ogłosił rozwiązanie podległej sobie miejskiej organizacji partii w Lublinie, liczącej ponad 200 członków. Oboje budują wraz z Filipkiem nową partię.
Lepper skomentował też sytuację w PiS. Jego zdaniem, odejścia niektórych posłów tej partii, to rachunek za "butę i arogancję" prezesa PiS J. Kaczyńskiego.