Lepper o 100 dniach rządu: tyle samo sukcesów co dobrego PR
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że w działalności rządu Kazimierza Marcinkiewicza jest tyle samo sukcesów, co działań z zakresu public relations. Pięćdziesiąt na pięćdziesiąt - ocenił polityk.
100 dni pracy rządu mija 8 lutego. Gabinet Marcinkiewicza został powołany 31 października 2005 roku, a 10 listopada Sejm udzielił mu wotum zaufania.
Jak zaznaczył Lepper, dobry odbiór społeczny gabinetu Marcinkiewicza spowodowany jest tym, "że ma dobry PR". Umie wszystko dobrze sprzedać, nawet jeśli premier nie zrobił nic - ocenił lider Samoobrony. Jako przykład podał grudniowe negocjacje w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013.
Pieniądze dla Polski są większe niż chciał premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, ale mniejsze niż jeszcze dwa lata temu. To nie jest żaden sukces, a sprzedano to jako sukces - zauważył Lepper. Jego zadaniem, Marcinkiewicz "przebywa w tych miejscach i w tych środowiskach, w których coś się dzieje", np. odwiedził dom pomocy społecznej w Dniu Babci, gościł na obiedzie u rolników, uczestniczył w studniówce w jednym z liceów.
Jednak, jak zauważył Lepper, rządowi udało się "coś zrobić". Jako przykłady podaje: częściowe dopłaty do paliwa rolniczego, waloryzacja rent i emerytur, pieniądze na dożywianie dzieci i wydłużenie urlopów macierzyńskich.
Zdaniem szefa Samoobrony, "nie jest prawdą", że działania rządu Marcinkiewicza to tylko "reklama i PR".
Według Leppera, pomocą dla mniejszościowego gabinetu Marcinkiewicza będzie umowa stabilizacyjna podpisana przez PiS, Samoobronę i LPR.
W ubiegłym tygodniu PiS, Samoobrona i LPR podpisały roczną umowę stabilizacyjną, w której trzy ugrupowania zobowiązały się m.in. do niezgłaszania i niepopierania wniosków o wotum nieufności wobec rządu.
Będzie bardzo trudno, aby rząd mniejszościowy rządził cztery lata. Dojrzeje czas do tego, że powstanie rząd większościowy, albo, czego wykluczyć nie można, będą przedterminowe wybory - zaznaczył Lepper.
Jak dodał szef Samoobrony, jeśli budżet państwa na 2007 rok nie będzie spełniał oczekiwań Samoobrony i LPR, "może być problem". Podkreślił także, że jego partia nie będzie "ślepo" popierać projektów ustaw autorstwa PiS, jeżeli jej projekty "będą spychane na dalszy plan i nie będą wchodzić w życie".
Liczę jednak na to, że się dogadamy i myślę, że wtedy sytuacja dojrzeje już do tego, że powstanie rząd większościowy - powiedział Lepper.