Lepper na zwolnieniu - proces o pomówienie przełożony
Nie odbędzie się zapowiadana na poniedziałek
kolejna rozprawa Andrzeja Leppera, oskarżonego o pomówienie w
Sejmie w 2001 r. polityków z PO i SLD. W Sądzie Okręgowym w Warszawie poinformowano, że szef Samoobrony przedstawił odpowiednie zwolnienie lekarskie.
Sąd wkrótce wyznaczy kolejny termin procesu. Z powodu choroby wieńcowej Leppera, sądowi już dwa razy nie udało się zacząć procesu - w końcu czerwca i na początku lipca.
W listopadzie 2001 r., podczas wystąpienia w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie z funkcji wicemarszałka, Lepper zasugerował - w formie pytań - że politycy SLD (szef MON Jerzy Szmajdziński i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz)
oraz PO (Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów. Nieco wcześniej w wypowiedzi dla olsztyńskiego radia Lepper nazwał Cimoszewicza "kanalią", a jego ojca "zbrodniarzem, który zabijał Polaków".
Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła w tej sprawie śledztwo z urzędu, niezależnie od wniosków pomówionych polityków, którzy odrzucili zarzuty brania łapówek. Podstawą śledztwa stał się artykuł kodeksu karnego, przewidujący karę do 2 lat więzienia lub grzywnę za pomówienie za pomocą środków masowego przekazu, mogące poniżyć daną osobę w opinii publicznej oraz narazić ją na utratę zaufania niezbędnego dla pełnienia danego stanowiska. Sejm w styczniu 2002 r. uchylił Lepperowi immunitet w tej sprawie.
Spośród pomówionych tylko Olechowski chce być w sprawie oskarżycielem posiłkowym. Nie jestem posłem; pan Lepper rozgłaszał kłamstwa z sejmowej trybuny, a ja nie miałem możliwości odpowiedzieć. Dlatego chcę być oskarżycielem posiłkowym i chcę domagać się od Leppera 100 tys. zł na cele społeczne, by odczuł tę karę, bo skazanie nie zrobi chyba na nim wrażenia - powiedział Olechowski.