Nowe badania nad lekami na depresję. Wyjaśniamy, co oznaczają dla chorych

Najnowsze badanie nad lekami antydepresyjnymi stawia ich skuteczność pod znakiem zapytania. Popularne antydepresanty zostały uznane przez niektórych badaczy za chwyt marketingowy firm farmaceutycznych. Wnioski z badań opublikował za pismem medycznym "Dailly Mail. Z tezą nie zgadza się Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. - Trudno byłoby założyć, że badacze na kilku kontynentach podawali swoim pacjentom leki w tak wielu wskazaniach i nie zorientowali się, aż do teraz, że podają placebo - mówi rzecznik organizacji, dr hab. Sławomir Murawiec.

Coraz więcej osób choruje na depresję. Większość z nich to kobiety
Coraz więcej osób choruje na depresję. Większość z nich to kobiety
Źródło zdjęć: © Getty Images | Oliver Rossi
Monika Mikołajewicz

- Przez lata wmawiano ludziom, że depresja jest spowodowana brakiem równowagi chemicznej w mózgu, wynikającym z niedoboru chemicznej serotoniny. Możemy śmiało powiedzieć, że po wielu badaniach, prowadzonych przez kilkadziesiąt lat, nie ma przekonujących dowodów na to, że depresja jest spowodowana nieprawidłowościami serotoninowymi - powiedziała dla "Daily Mail" naczelna badaczka, profesor Joanna Moncrieff, profesor psychiatrii na University College London i Specjalista psychiatra z North East London NHS Foundation Trust.

Depresja a poziom serotoniny

Ponad 35 lat temu ukształtowała się teoria, zgodnie z którą za depresję odpowiedzialny jest niedobór serotoniny. Dzisiejsze badania próbują zweryfikować to założenie. Program badawczy nad depresją i stosowaną w jej przypadku farmakologią jest jednym z największych tego typu w historii medycyny. Wzięto pod lupę 17 międzynarodowych przeglądów, dokumentujących ponad 260 badań z udziałem 300 tysięcy pacjentów.

Zgodnie z wynikami badań, opublikowanymi w czasopiśmie "Molecular Psychiatry", niepokojący jest fakt, że SSRI (czyli leki regulujące poziom serotoniny) są najczęściej przepisywanymi antydepresantami, a ich ewentualne pozytywne działanie opiera się na efekcie placebo. Według informacji podanych przez "Daily Mail" ponad połowa recept na leki antydepresyjne w Wielkiej Brytanii to farmaceutyki z grupy SSRI, głównie fluoksetyna, szerzej znana jako Prozac.

- Jednym z powodów, dla których historia zaburzeń równowagi chemicznej w depresji stała się tak powszechna, jest to, że propagowały ją firmy farmaceutyczne, które wprowadzały na rynek nowe leki przeciwdepresyjne. Antydepresanty to przebojowe leki dla przemysłu farmaceutycznego, często zaliczane do najbardziej dochodowych – twierdzi dr Mark Horowitz, współautor nowego badania.

Efekt placebo - inne głosy w dyskusji

Najnowsze badania pokazują, że leki z grupy SSRI, działają tylko dlatego, że pacjent chce w to wierzyć. Z tym przekonaniem nie zgadzaja się specjaliści zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Psychiatrycznym. Jak przestrzega członek Zarządu Głównego i rzecznik prasowy organizacji, dr hab. Sławomir Murawiec, informacje medyczne, w tym dotyczące zaburzeń psychicznych i ich leczenia, powinny być przekazywane w przestrzeni społecznej z odpowiedzialnością i rozwagą. - Ich treść może wpływać na decyzje o odstąpieniu od poszukiwania pomocy medycznej lub prowadzić do złych wyborów, podejmowanych przez osoby aktualnie leczone. Może to przynieść negatywne skutki dla zdrowia i życia - na przykład wiążące się z przerwaniem leczenia - mówi lekarz.

Tłumaczy, że serotonina jest substancją (tzw. neuroprzekaźnikiem), która w obrębie mózgu uczestniczy w regulowaniu nastroju, drażliwości i agresji, funkcji poznawczych (sprawności umysłowej), rytmu snu i czuwania, apetytu i innych procesów. Jest obecna u każdego człowieka, natomiast jej funkcje mogą ulec rozregulowaniu, a tak jest w przypadku depresji. - Ma więc swoje znaczenie w tej chorobie, ale nie w uproszczonych kategoriach "za mało serotoniny". Dlatego nie możemy powiedzieć, że w każdej depresji, u każdej osoby, jest niski poziom serotoniny, a leczenie podwyższa ten poziom. To zbyt uproszczone rozumienie, które powstało w okresie, kiedy dopiero odkrywano neuroprzekaźniki, takie jak serotonina, i wiązano z tymi odkryciami wielkie nadzieje - twierdzi Sławomir Murawiec.

Nowe badania nad lekami na depresję. Wyjaśniamy, co oznaczają dla chorych

"Leki przeciwdepresyjne", określające cała grupę środków farmaceutycznych, może być, jak dodaje, myląca, bo działanie tej grupy obejmuje szersze wskazania. Naukowcy i lekarze odkrywają różne strony tych działań - korzystny wpływ na neuroplastyczność mózgu, czyli odbudowę połączeń sieci neuronów w mózgu, zmianę automatycznego sposób przetwarzania informacji o znaczeniu emocjonalnym. W depresji ten automatyczny sposób opiera się na "czarnowidztwie", leki przywracają bardziej zrównoważony sposób przetwarzania informacji po pozytywnym i negatywnym znaczeniu i pozwalają na redukowanie wymiaru złości, rozdrażnienia, agresji oraz wpływają na zwiększenie tolerancji stresu i zmniejszenie lęku. Wreszcie ich zastosowanie prowadzi do zmian zachowania na bardziej adaptacyjne i zmianę nastawienia, które w początkach terapii nie jest na ogół pozytywne. T

- Tysiące badań naukowych, przeprowadzonych na całym świecie, wskazują na skuteczność leków należących do grupy przeciwdepresyjnych w całym wachlarzu problemów dotyczących zdrowia psychicznego, nie tylko depresji. Także w zaburzeniach lękowych (nerwicach), zaburzeniach pourazowych (PTDS), natręctwach (OCD) i wielu innych - twierdzi rzecznik towarzystwa. Podkreśla także, że zakres tych działań nie polega na "zwiększeniu poziomu serotoniny" w całym mózgu i u wszystkich osób, tylko na zmianach regulujących, które przynoszą korzyść u wielu osób, w tym z depresją.

- Nie na wszystkich i nie w każdej postaci depresji działają, nie są więc "tabletką szczęścia" na wszystkie problemy. Współczesne teorie na temat działania leków przeciwdepresyjnych podkreślają także znaczenie łączenia psychoterapii z farmakoterapią, a także postawy pacjenta i jego wysiłków na rzecz odzyskania zdrowia psychicznego - wskazuje doktor Murawiec

Naukowe dowody

W czerwcu tego roku pojawiły się wytyczne The National Institute for Health and Care Excellence (NICE) określające leczenie depresji. Zgodnie z nimi leki z grupy SSRI powinny być uznane za podstawowe w przypadku leczenia ciężkich depresji. NICE twierdzi, że ten wniosek został wyprowadzony na podstawie naukowych dowodów.

- Leki przeciwdepresyjne są skutecznym, zalecanym przez NICE sposobem leczenia depresji. Na podstawie tej recenzji nie zalecamy nikomu zaprzestania przyjmowania leków przeciwdepresyjnych – twierdzi Royal College of Psychiatrists.

- Te badania stanowią wyzwanie i ważne jest, aby były brane pod uwagę przy opracowywaniu i aktualizowaniu wytycznych klinicznych. W rezultacie pacjenci nie powinni martwić się przyjmowaniem leków przeciwdepresyjnych. A jeśli tak jest, to powinni nadal je przyjmować zgodnie z zaleceniami i omówić to z lekarzem podczas następnej wizyty – radzi Profesor Marshall z RCGP.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (88)