Lekcja przyrody dla policjantów
Jak rozpoznać, czy wystawione na sprzedaż zwierzę lub roślina należy do chronionego gatunku i jak z nim dalej postępować - tego m.in. mogą się dowiedzieć policjanci, którzy biorą udział w seminariach poświęconych ograniczeniu nielegalnego handlu ginącymi gatunkami. Seminaria dla funkcjonariuszy organizuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF.
22.06.2005 | aktual.: 22.06.2005 18:12
W pierwszym szkoleniu, które zakończyło się w środę, uczestniczyło czterdziestu funkcjonariuszy reprezentujących wszystkie komendy wojewódzkie w Polsce.
Polska jest krajem do którego zagrożone wyginięciem gatunki roślin i zwierząt przemycane są na dużą skalę. Problem w tym, że dla policji, w przeciwieństwie do służb celnych, które mają doskonałych specjalistów w tym zakresie, jest to temat nowy. Tymczasem to właśnie policjanci mają pierwszorzędne znaczenie jeśli chodzi o kontrolę rynku wewnętrznego. Bo jeśli coś przejedzie już przez granicę to właśnie policja ma możliwość kontroli tego co mamy w sklepach, na giełdach albo w Internecie - powiedziała specjalista do spraw kontroli handlu zagrożonymi gatunkami w WWF Magdalena Romanowicz.
Według niej, wśród zagrożonych gatunków, które trafiają do Polski najczęściej, spotkać można żółwie stepowe, żółwie greckie, legwany, kameleony, węże oraz papugi. Natomiast wśród krajów, z których są one przemycane, przodują Ukraina, Czechy i Niemcy.
Zdaniem specjalistów z WWF oraz Ministerstwa Finansów, handel zagrożonymi gatunkami to rynek, który pod względem dochodów wyprzedzają tylko: handel narkotykami i bronią. Stwarza to także zagrożenie dla równowagi biologicznej na Ziemi.
Zdaniem Romanowicz, zwierzęta i rośliny niektórych gatunków są tak cenne, że opłaca się przemycać nawet pojedyncze osobniki lub egzemplarze; jako przykład wymieniła zatrzymaną ostatnio na jednej z granic parę ar hiacyntowych wartych ok. 150 tys. dolarów.
Podczas warsztatów WWF zapoznawała polskich policjantów z przepisami regulującymi handel zagrożonymi wyginięciem gatunkami roślin i zwierząt czyli Konwencją Waszyngtońską (CITES), ustawą o ochronie przyrody oraz przepisami Unii Europejskiej. Jak podkreślają ekolodzy, główny nacisk położono na aspekt praktycznego egzekwowania tych przepisów.
Wśród policjantów, biorących udział w szkoleniu przeprowadzono ankietę, w której pytano o największe problemy z jakimi spotykają się w zakresie konfiskowania zagrożonych gatunków.
Wszyscy podkreślają poważny problem, jakim jest brak azylu, do którego mogliby przekazywać skonfiskowane zwierzęta. Niestety dotychczas w Polsce nie powstało ani jedno takie miejsce, a funkcjonariusze policji i służb celnych muszą każdorazowo prosić o pomoc ogrody zoologiczne - powiedziała Romanowicz.
Policjanci podkreślali też w ankietach, że bardzo często sprawy związane z handlem zagrożonymi gatunkami są umarzane przez prokuraturę, co zmniejsza sens działań policji.