Lekarz wykorzystywał pacjentkę, a mąż siedział za ścianą

Romans lekarza z kobietą znaną jako "pacjentka A" rozpoczął się w 2006, kiedy przyszła ona do niego z niepokojącymi guzami w okolicach brzucha. Lekarz najpierw badał kobietę, potem włożył rękę pod bieliznę. Rzucony przez nią wtedy żart, o tym, "czy to nie jest coś, co powinien robić mąż", nie zakończył sprawy. Następnego dnia lekarz odwiedził swoją pacjentkę w domu, gdzie uprawiali seks.

Romans trwał, mimo tego, że 8 miesięcy od jego rozpoczęcia, całą sprawę odkryła córka kobiety. Do aktu seksualnego doszło także podczas operacji, jaką Michael Rusling przeprowadzał na pacjentce A.

Jednak w 2007 roku lekarzem zainteresowała się policja. Wszystko za sprawą skargi drugiej kobiety wykorzystywanej przez lekarza - "pacjentki B" a także jednej z asystentek, która uczestniczyła w operacji, "pani C".

Okazało się, że historia "pacjentki B" jest dużo bardziej dramatyczna. Cała sprawa zaczęła się w 2004 roku, kiedy kobieta przyszła do lekarza po receptę na psychotropowy lek Temazepam, od którego była uzależniona.

Lekarz obiecywał jej kolejne dawki leku, w zamian za usługi seksualne. Gdy kobieta odmawiała, mężczyzna szantażował ją, że nie wypisze jej lekarstw. Pacjentka próbowała chodzić do innych lekarzy z tej samej kliniki, jednak doktor Rusling tak wszystko organizował, że zawsze trafiała do niego.

W 2005 roku pacjentka chirurga trafiła do szpitala psychiatrycznego, po tym jak jej rodzina zaczęła podejrzewać, że kobieta może targnąć się na swoje życie. Jednak po opuszczeniu szpitala, wszystko zaczęło się od nowa. Lekarz wykorzystywał seksualnie swoją pacjentkę podczas wizyt. Wszystko to trwało do momentu, kiedy Rusling zmienił miejsce pracy.

Cała sprawa wyszła na jaw, gdy "pacjentka B" rozmawiała z recepcjonistką szpitala, która określiła chirurga mianem "zboczeńca". Ujawniono wtedy także zeznania drugiej z wykorzystywanych pacjentek i osób z personelu szpitala.

Chirurg Michael Rusling został zawieszony w swoich obowiązkach. Następnie aresztowano go z podejrzeniem dokonania gwałtu i wykorzystywania seksualnego.

Sprawa jest w toku.