Trwa ładowanie...

Lekarz LPR oślepiany laserem w Starych Babicach. Mieszkańcy twierdzą, że to notoryczne zjawisko

Osoba, która oślepiała lekarza LPR, mogła już wcześniej próbować razić laserem inne osoby. W poszukiwania sprawcy tego zdarzenia zaangażowali się detektywi. Według ich informacji, w Starych Babicach, gdzie doszło do zdarzenia, jedna lub więcej osób notorycznie świeci laserem nie tylko w stronę pilotów, ale także próbuje oślepiać kierowców samochodów i przechodniów.

Lekarz LPR oślepiany laserem w Starych Babicach. Mieszkańcy twierdzą, że to notoryczne zjawiskoŹródło: East News, fot: GERARD/REPORTER
d1ep7e0
d1ep7e0

W Warszawie ktoś oślepiał zieloną wiązką światła załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trafiła prosto w lekarza Mariusza Mioduskiego, który był na pokładzie. Mężczyzna ma uszkodzoną siatkówkę, problemy ze wzrokiem i musi chodzić w ciemnych okularach.

Lekarz Mariusz Mioduski musiał zawiesić swoją działalność w LPR. - Obrzęk siatkówki się zmniejszył, ale jego wzrok nie jest w dobrym stanie. Bardzo źle widzi na lewe oko. Jego dyżury muszą być koniecznie zawieszone, nie może wykonywać procedur medycznych - mówiła Wirtualnej Polsce rzeczniczka LPR Kinga Czerwińska. I dodała, że to jego osobista tragedia. - Ale dla nas również - przyznała.

Niezamężne pracownice biura prasowego kurii zwolnione. Publicyści komentują

Policja i detektywi

Do zdarzenia doszło w Starych Babicach. Sprawą zajmuje się policja. - Zawiadomienie wpłynęło do nas 21 września od poszkodowanego lekarza. Na tę chwilę prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia sprawcy tego czynu. Będą jeszcze przesłuchiwane osoby podróżujące śmigłowcem - mówi WP asp. Marta Dymek, zastępca rzecznika prasowego.

d1ep7e0

Dwa dni później w sprawę zaangażowali się detektywi. - Lekarz zwrócił się z zapytaniem, czy jesteśmy w stanie pomóc. Po analizie sprawy uznaliśmy, że nie będziemy dublować pracy policji i spróbujemy pozyskać informacje od osób, które mogły zaobserwować podobne zjawiska w podobnym czasie - informuje nas przedstawiciel agencji detektywistycznej WD Detektywi. I dodaje, że już pierwszego dnia biuro otrzymało kilka zgłoszeń, które pokrywały się - co do osób i miejsc, gdzie miały działać.

Ma oślepiać przypadkowych ludzi

W sieci pojawiły się podejrzenia, że na terenie Starych Babic może działać osoba, która notorycznie oślepia pilotów helikopterów i samolotów, ale także zwykłych ludzi. Jak mówi nam detektyw, niestety ich ustalenia to potwierdzają. - Zakładamy, że nie było to jednorazowe działanie. Co potwierdzają nam kolejne osoby - wyznaje.

- Ktoś po prostu ludzi tym laserem atakuje. Z naszych informacji wynika, że te osoby operujące laserem nie świecą tylko w helikoptery czy samoloty. Oślepiają także inne, przypadkowe osoby. Zdarzały się przypadki, gdy laser był kierowany w stronę przejeżdżających pojazdów czy spacerujących ludzi - mówi przedstawiciel agencji.

d1ep7e0

Biuro przekazało już wszystkie informacje policji. W piątek detektywi będą też zeznawać w tej sprawie.

Policja nie miała wcześniej zgłoszeń

Jak dowiedzieliśmy się w policji, KPP w Starych Babicach od stycznia 2019 roku "nie prowadziła postępowań dotyczących oślepiania załóg statków powietrznych wiązką światła laserowego". Przedstawiciel agencji detektywistycznej mówi, że osoby, które zgłaszały się do nich same przyznały, że nie chcą ze sprawą iść na policję. Mimo że same miały być oślepiane lub widziały światło lasera skierowane w stronę helikopterów i samolotów. - To jest mała miejscowość, a oni boją się, że zostaną uznani za donosicieli. Nie chcą być przesłuchiwani ani uczestniczyć w procesie karnym. Przekazując nam informacje pozostają anonimowi - przyznaje.

d1ep7e0

Teraz policja skupia się na odnalezieniu sprawcy, który spowodował uszczerbek na zdrowiu lekarza LPR. Jak mówi nam przedstawiciel agencji detektywistycznej, być może dzięki ich informacjom uda się zatrzymać więcej osób uporczywie świecących ludziom laserem po oczach.

Prawo lotnicze zabrania emitowania wiązki lasera w kierunku statku powietrznego. Za oślepienie załogi i sprowadzenie zagrożenia w ruchu powietrznym grozi grzywna i kara więzienia od roku do 10 lat, a w szczególnych przypadkach nawet do 12 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1ep7e0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ep7e0
Więcej tematów