Legenda marca 1968, Henryk Szlajfer odchodzi z MSZ
Henryk Szlajfer, jeden z przywódców
studenckich protestów z 1968 r., odchodzi z Ministerstwa Spraw
Zagranicznych po 14 latach pracy - pisze dziennik "Polska".
Szlajfer, który przez ostatnie kilkanaście miesięcy był dyrektorem archiwum MSZ, ostatni raz przyszedł do pracy w piątek. Dokładnie w 40. rocznicę historycznego wiecu na Uniwersytecie Warszawskim, który studenci UW zwołali w obronie jego i Adama Michnika.
O powodach swej decyzji Henryk Szlajfer nie chce rozmawiać. Odchodzę na własną prośbę- ucina. Nie jest jednak tajemnicą, że Szlajfera nie satysfakcjonowała praca na obecnym stanowisku.
Do archiwum MSZ trafił pod koniec 2006 r. prosto ze stanowiska szefa prestiżowego departamentu Ameryki. Decyzję o odstawieniu go na boczny tor podjęła ówczesna szefowa resortu Anna Fotyga. Była to część PiS-owskich zmian w MSZ, które miały na celu wyeliminowanie ludzi z "korporacji Geremka" - pisze "Polska".
Po zmianie rządu Szlajfer, który cieszy się opinią znakomitego fachowca od spraw amerykańskich i bezpieczeństwa międzynarodowego, liczył na powrót z zesłania (archiwum MSZ znajduje się na obrzeżach Warszawy) i objęcia stanowiska dyrektora któregoś z ważnych departamentów w resorcie. (PAP)