Lech Wałęsa w "Die Welt": Kaczyński jest zdolny do wszystkiego, mogą nawet strzelać do innych

- Młodzi Polacy w swoim pięknym, pokojowym proteście osiągnęli zwycięstwo, jednak PiS jest zdecydowany bronić władzy wszystkimi środkami - mówi były prezydent w wywiadzie dla berlińskiego dziennika. Na pytanie o użycie siły Lech Wałęsa odpowiedział, że "trzeba liczyć się z wieloma przykrymi niespodziankami". I dodał: "może to oznaczać strzelanie do innych".

Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

oprac. Tomek Orszulak

28 lipca 2017, 19:32

Jak twierdzi Lech Wałęsa, forsowane przez PiS ustawy są "nie do pogodzenia z europejskimi metodami i wartościami". "Młodzież to dostrzegła i jest zdecydowana, by solidarnie się bronić" - stwierdził były przywódca "Solidarności".

Jednocześnie dodał, że połowiczne zatrzymanie reformy sądownictwa "to nie wielkie, lecz małe zwycięstwo".

Kaczyński nie wytrzymał. Zobacz, co działo się w Sejmie

W opinii byłego prezydenta ludzie będący obecnie w Polsce u władzy są "niebezpieczni, zdecydowani do walki na śmierć i życie, by na zawsze zostać u władzy". "Będą bronić swojej władzy wszystkimi środkami, nawet gdyby miałoby to oznaczać strzelanie do innych" - powiedział.

Wałęsa o Kaczyńskim: jest mściwym człowiekiem, małym, okropnym i do wszystkiego zdolnym

Na pytanie o użycie siły Lech Wałęsa wyjaśnił, że "trzeba liczyć się z wieloma przykrymi niespodziankami".

"Jeśli się dobrze nie zorganizujemy i nie będziemy solidarni, ta grupa będzie próbować nas prześladować. Próbowali ze mnie zrobić agenta komunistycznej służby bezpieczeństwa. Teraz Kaczyński chce postawić mnie przed sądem i kontrolować sądy, sędziów i cały wymiar sprawiedliwości. Kaczyński jest mściwym człowiekiem, małym, okropnym i do wszystkiego zdolnym" – dodał Lech Wałęsa.

Jak stwierdził, decydujące dla Polski jest to "by pozostać tak blisko Europy jak to tylko możliwe".

Opr. Bartosz Dudek