Lech Wałęsa sam się pogrąża? Lazar: zachowuje się jak swój najgorszy wróg. Gałązka: stał się niewiarygodny
• Lech Wałęsa do zarzutów pod swoim adresem na bieżąco odnosi się na mikroblogu
• Zdaniem ekspertów ds. wizerunku były prezydent szkodzi sobie w ten sposób
• Wiesław Gałązka: działa emocjonalnie, daje się sprowokować
• Zbigniew Lazar: mataczeniem i niespójnością rujnuje własny wizerunek
Od momentu przekazania przez Instytut Pamięci Narodowej informacji o dokumentach znalezionych w domu Czesława Kiszczaka, Lech Wałęsa na bieżąco odpiera zarzuty kierowane pod jego adresem. Choć były prezydent przebywa za oceanem, aktywnie udziela się na swoim mikroblogu. Publikowane przez niego wpisy są szeroko komentowane przez wszystkie media oraz internautów. Wałęsa odnosi się nie tylko do ujawnionych dokumentów, ale również wypowiedzi niektórych polityków. Na przykład wczoraj, skomentował fragment wywiadu prezydenta Andrzeja Dudy dla Wirtualnej Polski. Były prezydent dyskutuje również z internautami komentującymi jego posty.
Choć wciąż nie brakuje osób, które stają w obronie Lecha Wałęsy, to nawet one przyznają, że sposób, w jaki były prezydent broni swoich racji przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. - Lepiej byłoby gdyby (...) Lech Wałęsa nie serwował opinii publicznej dziwnych wpisów czy chaotycznych wypowiedzi, bo to nie pomaga w całościowym spojrzeniu na sprawę - powiedział w TVN 24 Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej, partii, która jest przychylna legendarnemu przywódcy Solidarności.
Na wizerunkowe błędy byłego prezydenta wskazują również eksperci. - Można powiedzieć, że Lech Wałęsa zachowuje się jak swój najgorszy wróg. Postępuje chaotycznie i niekonsekwentnie, czym sam sobie szkodzi. W jednym wpisie przyznaje jedno, w drugim temu zaprzecza - mówi Wirtualnej Polsce Zbigniew Lazar, ekspert ds. wizerunku i reputacji. W jego ocenie Lech Wałęsa nie rozumie specyfiki mediów społecznościowych i w swoim otoczeniu nie ma osób, które mogą mu to wyjaśnić.
- Wałęsa nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to olbrzymia siła rażenia wymierzona również w osobę, która dokonuje wpisów. Nie wie, że media społecznościowe nie są po to, żeby toczyć z kimś spory - wyjaśnia Lazar. I dodaje, że wysyłanie nieskoordynowanych sygnałów jest poważnym błędem ze strony byłego prezydenta. - Widząc takie komunikaty zaczynamy przypuszczać, że ich autor plącze się w zeznaniach. Jednocześnie utrudnia on pracę swoim zadeklarowanym obrońcom, którzy nie mogą go bronić, bo wtedy sami wyjdą na ludzi niepoważnych - mówi ekspert.
Podobną opinię wyraża Wiesław Gałązka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. - Wałęsa powinien wydać oświadczenie i stwierdzić w nim, że nie chce działać pod wpływem emocji jak osoby które go atakują, dlatego sprawa zostanie przez niego gruntownie wyjaśniona po powrocie do kraju i zapoznaniu się z zarzutami - mówi ekspert ds. wizerunku z DSW. Były prezydent zachował się jednak zupełnie na odwrót. Efekt? - Stał się niewiarygodny - ocenia rozmówca WP.
- Widać wyraźnie, że Wałęsa działa bardzo emocjonalnie. W mojej ocenie powinien być bardziej powściągliwy. Niepotrzebnie daje się swoim przeciwnikom sprowokować i wyprowadzić z równowagi - stwierdza Gałązka.
Ekspert DSW uważa, że informacje ujawnione przez IPN nie zaszkodzą wizerunkowi Lecha Wałęsy. - Jest to człowiek, który ma wielkie zasługi w zmianie Polski. Jeśli natomiast chodzi o to co było wcześniej, pamiętajmy, że każdy ma prawo popełniać błędy. Jego błędy były poważne, ale nie oznacza to, że całkowicie zrujnują jego wizerunek - tłumaczy rozmówca WP. Z kolei w ocenie Zbigniewa Lazara, wizerunkowi Wałęsy bardziej od informacji ujawnionych przez IPN, może zaszkodzić sposób w jaki się obecnie zachowuje.
- Mataczeniem, niespójnością, rzucaniem się od ściany do ściany i zaprzeczaniem samemu sobie, a więc tym wszystkim co robi w obecnej sytuacji, rujnuje własny wizerunek - kwituje ekspert ds. reputacji i wizerunku.