Lech Wałęsa o Pawle Adamowiczu. "Nadawał się na prezydenta Polski"
- Bardzo aktywny, nie unikał trudnych tematów, będzie trudno o kogoś podobnego. Szkoda. Młody, odważny, zdecydowany. Szukał możliwości jednoczenia, odrzucał nieporozumienia, bardzo się nadawał na prezydenta Gdańska, a nie wiem czy i nawet Polski w przyszłości, gdyby nie te nieszczęścia - mówił Lech Wałęsa w programie "Tłit". - W jednym punkcie się z nim nie zgadzałem: nie więcej niż jedna, maksimum dwie kadencje. 20 lat to za dużo. To też gromadzi nienawiść - dodał były prezydent.
Co tracą gdańszczanie co traci Gda… Rozwiń
Transkrypcja:
Co tracą gdańszczanie co traci Gdańsk po odejściu takiego prezydenta
Niezależnie od uwag jakie zgłaszamy to jednak on był bardzo aktywny
Nie unikał trudnych zdarzeń
Czy trudnych tematów
Będzie trudno mnie kogoś podobnego
Reset dostać na jego miejsce
A więc szkoda szkoda młody odważny
Zdecydowany
Chociaż w jednym punkcie się nie zgadzały z nim
A więc je więcej jak jedna kadencja No maximum 2
I Proponowałem mu by zakończył
Bo 20 lat to za dużo jak na jak na miejsce on ona też gromadzi i nienawiść
Przez tyle lat
Ale jednocześnie Prezydent który miał wielu wrogów takich politycznych przeciwników o tym
Mówię jednocześnie potrafił sobie tych wszystkich przeciwników jednoczyć to właśnie Gdańsk pokazał jak
Jedno z nielicznych miast że przeciwnicy po wyborach potrafili z sobą rozmawiać cieszyć się nawet mówić że są gotowi
Współpracować to był pod tym względem zupełnie wyjątkowych polityk jak na nasz kraj obecne
Tak muszę powiedzieć że to się zgadzam z tą opinią rzeczywiście
Możliwości
Zjednoczenia
Odrzuca różne nieporozumienia i tematy które
O której nas różnią
A więc Tutaj rzeczywiście bardzo się nadawał na prezydenta
Gdańska a nie wiem czy nawet i polskie w przyszłości gdyby nie
Tego szczęścia