Lech Wałęsa nie chce pogodzić się z wyrokiem sądu. "Byłem świadkiem w różnych samolotowych zdarzeniach"
Były prezydent przegrał w sądzie z Jarosławem Kaczyńskim i musi go przeprosić. Ale Lech Wałęsa uważa, że słowa, za które został ukarany, były prawdziwe. I dowodzi tego na Twitterze.
08.12.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:20
"Wydawało mi się, że sąd dąży do ustalenia prawdy. Na to, że Kaczyński rozmawiał z bratem o stanie zdrowia mamy nie ma dowodu. Sąd chce dowodów, a jedynym istniejącym dowodem jest nagrana rozmowa tuż przed katastrofą. Kapitan samolotu nie może zmienić niczego bez decyzji Prezydenta" - napisał na Twitterze Lech Wałęsa.
Były prezydent w kolejnym wpisie zaznaczył, że "był świadkiem w różnych samolotowych zdarzeniach i zawsze pytał wszystkich pilotów, którzy wykonywali podobne loty". "Wszyscy, ale naprawdę wszyscy potwierdzili taki sposób praktycznego zachowania. Nikt w świetle faktów nie może wątpić w prawdę zdarzeń i odpowiedzialności" - dodał.
W czwartek Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w procesie wytoczonym byłemu prezydentowi przez prezesa PiS. Sąd oddalił powództwo w zakresie wypowiedzi dot. sprawy TW Bolka i sugerowania choroby psychicznej. Lech Wałęsa musi jednak przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedzi dotyczące katastrofy smoleńskiej. Były prezydent sugerował, że to prezes PiS jest za nią odpowiedzialny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl