Propagandysta Putina nie żyje. Seagal oddał mu hołd

Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

W piątek Margarita Simonian, naczelna propagandystka Kremla i redaktor naczelna Russia Today, poinformowała w mediach społecznościowych o odejściu swojego męża. Tigran Keosajan zmarł w nocy z 25 na 26 września. Rosyjski reżyser i prezenter telewizyjny od stycznia pozostawał w śpiączce.

Jak poinformowała rosyjska stacja RBK, w niedzielę w kościele ormiańskim odbyło się nabożeństwo żałobne ku czci Tigrana Keosajana. Rosjanie podkreślili, że w pogrzebie reżysera udział wzięły największe gwiazdy tamtejszego kina i teatru. Pojawił się też Steven Seagal - amerykański aktor znany z filmów akcji, który od lat wspiera Władimira Putina i powiela rosyjską propagandę. Za swoją działalność Seagal otrzymał nawet rosyjskie obywatelstwo.

Przed trzema laty Keosajan chwalił się w mediach społecznościowych, że był na 70. urodzinach Seagala, które odbywały się w Moskwie. - Stoję u boku moich rosyjskich przyjaciół - mówił wtedy do zgromadzonych amerykański aktor. Proputinowska "Russia Today" twierdziła wtedy, że "Seagal darzy dużym szacunkiem Keosajana".

Na śmierć propagandysty zareagował też Kreml. Prezydent Władimir Putin i premier Michaił Miszustin przesłali wieńce żałobne, aby oddać hołd zmarłemu 59-latkowi.

Simonian już w styczniu wyjaśniała, że jej mąż przeżył śmierć kliniczną i był nieprzytomny. Propagandystka Putina zdradziła także, że Keosajan od dawna zmagał się z poważnymi problemami kardiologicznymi.

Czytaj także:

Ławrow grozi NATO na forum ONZ. "Ludzie bardzo tego pożałują"

Strategiczna brama Rosji do Europy. Ten region to enklawa służb