Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
W wyniku zmasowanego ataku Rosji na Kijów zginęła 73-letnia Natalia Chodemczuk - wdowa po pierwszej ofierze katastrofy w Czarnobylu. "Ukraińcy, którzy przeżyli i pomogli odbudować kraj po katastrofie, ponownie stoją w obliczu niebezpieczeństwa" - podkreśla Wołodymyr Zełenski, apelując o wsparcie.
W piątek, jak podał serwis RBC-Ukraina, Rosja zaatakowała przy użyciu 19 rakiet (w tym Kindżał i Iskander-M/KN-23) i 430 dronów uderzeniowych. Główny atak wymierzony był w Kijów, gdzie według wstępnych doniesień zginęło siedmiu cywilów, a 35 zostało rannych. Wśród ofiar znalazła się Natalia Chodemczuk.
"W wyniku zmasowanego ataku Rosji na Kijów, 14 listopada, życie straciła Natalia Chodemczuk. Była żoną Walerija Chodemczuka, operatora pompy obiegowej w reaktorze nr 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu, który zmarł 26 kwietnia 1986 roku. Był jedynym pracownikiem elektrowni, którego ciała nigdy nie odnaleziono z gruzów" - pisze na X Wołodymyr Zełenski.
Zełenski udostępnił nagranie, na którym widać moment uderzenia w blok mieszkalny oraz zdjęcie zmarłej Natalii Chodemczuk. Podkreślił, że prawie cztery dekady po katastrofie w Czarnobylu kobieta zginęła w kolejnej tragedii, "ponownie wywołanej przez Kreml".
Scena jak z filmu akcji. Moment brawurowego ataku w powietrzu
"Ukraińcy, którzy przeżyli katastrofę w Czarnobylu i pomogli odbudować kraj po tej tragedii, ponownie stoją w obliczu niebezpieczeństwa – terroru ze strony państwa agresora" - pisze Zełenski, wzywając do presji na Rosję i wzmocnienia obrony.
"Ukraina potrzebuje wsparcia, które ratuje życie: więcej systemów obrony powietrznej, więcej możliwości ochronnych i większej determinacji naszych partnerów. Tylko to może powstrzymać dalszy rosyjski terror i dać ukraińskim rodzinom podstawowe prawo do bezpieczeństwa we własnych domach" - apeluje prezydent Ukrainy.
Źródło: X, RBC-Ukraina, WP Wiadomości