"Le Soir": Polacy poczuli ulgę po rezygnacji abp. Wielgusa
Ulga po rezygnacji arcybiskupa Stanisława
Wielgusa z urzędu metropolity warszawskiego zastąpiła zażenowanie
i wstyd, jakie wywołała w Polsce sprawa jego współpracy z tajnymi
służbami PRL - pisze belgijski liberalny dziennik
"Le Soir".
"Nikt nie był sobie w stanie wyobrazić, jak ten hierarcha, obciążony balastem swojej przeszłości byłego donosiciela, miałby pełnić obowiązki" - uważa gazeta.
"Le Soir" zwraca w tym miejscu uwagę na wygłoszone w niedzielę słowa prymasa Polski kardynała Józefa Glempa, które interpretuje jako obronę niedoszłego metropolity warszawskiego: "Cóż to za sąd na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych?". "To dziwaczny sposób komentowania decyzji papieża, opartej na opinii historyków powołanych przez sam Kościół" - uważa belgijski dziennik, nazywając prymasa "uosobieniem najbardziej konserwatywnego i ograniczonego skrzydła polskiego episkopatu", zaś decyzję o powołaniu arcybiskupa Wielgusa - "nieprofesjonalną".
Zdaniem "Le Soir", kolejnej nominacji na urząd warszawskiego metropolity "obserwatorzy z Kościoła na całym świecie będą się przyglądać baczniej niż kiedykolwiek". Zaś polskie duchowieństwo, "które od czasu wyboru 'swojego papieża' uważało się za wyłączone spod wszelkiej krytyki, stoi skruszone i obnażone przed ludem wiernych" - podsumowuje dziennik.
Michał Kot