Ławrow pytany o zdrowie Putina. Mówił m.in. o "rozsiewaniu plotek"
- Nie wydaje mi się, żeby przytomni na umyśle ludzie mogli dostrzec w jego osobie jakieś oznaki choroby. Pozostawiam tę kwestię sumieniu osób, które rozsiewają takie plotki - oznajmił na antenie francuskiej telewizji Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji. Ławrowa zapytano o stan zdrowia rosyjskiego dyktatora Putina, w kontekście ostatnich pogłosek o jego rzekomej chorobie.
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej i przebiegu wojny, które podają rosyjskie media oraz białoruskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Wypowiedzi Ławrowa cytuje m.in. bbc.com oraz agencja informacyjna Reutera. Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej udzielił wywiadu francuskiej stacji telewizyjnej TF1.
Wśród poruszanych tematów pojawił się wątek stanu zdrowotnego rosyjskiego dyktatora, Władimira Putina - w kontekście przewijających się pogłosek o tym, iż rzekomo zmaga się m.in. z nowotworem lub Alzheimerem. W ostatnim czasie np. brytyjski dziennik "Daily Mirror" podał, że Putin choruje na ciężką odmianę raka. Ponadto, jak podkreślali autorzy publikacji, ręce despoty mają drżeć w sposób niekontrolowany.
Ławrow o zdrowiu Putina. "Codziennie pojawia się publicznie"
- Prezydent Władimir Putin codziennie pojawia się publicznie. Możecie oglądać go na ekranach, czytać oraz słuchać jego wystąpień. Nie wydaje mi się, żeby przytomni na umyśle ludzie mogli dostrzec w jego osobie jakieś oznaki choroby. Pozostawiam tę kwestię sumieniu osób, które rozsiewają takie plotki, mimo codziennych okazji do upewnienia się, kto jak wygląda - odparł Ławrow.
Wcześniej Ławrow pytany był m.in. o perspektywę wybuchu trzeciej wojny światowej i możliwe scenariusze dalszego przebiegu wojny, którą Rosją rozpętała przeciw Ukrainie. Szef rosyjskiego MSZ głównie powtarzał tezy rosyjskiej propagandy, używają przekłamanych i zmanipulowanych haseł o rzekomej "ochronie ludności i rosyjskiego języka przed dyskryminacją i agresją ze strony ukraińskiego reżimu".
Pod adresem niepodległego kraju, jakim jest Ukraina, rzucał oskarżenia o "nazizm". Twierdził również - utrzymując propagandową narrację Kremla - że USA "podporządkowały sobie" zachód Europy. Oskarżał również Francję o aktywną pomoc Ukrainie, m.in. poprzez dostarczanie broni - Ławrow "ubolewał" nad tym, podkreślając, że Putin i Emmanuel Macron mają "dobre relacje".
Kolejne kłamstwa Ławrowa. "Wojsko dostało rozkaz unikania ataków na cywilną infrastrukturę"
Zdaniem Ławrowa, w kontekście kolejnych celów rosyjskiej agresji w Ukrainie "wszystko idzie zgodnie z planem".
- Ustaliliśmy cele: ochrona ludności, demilitaryzacja Ukrainy, przywrócenie praw rosyjskiemu językowi, denazyfikacja - powtarzał manipulacyjne treści. Przypomnijmy, że pod płaszczykiem takich propagandowych haseł Rosja popełnia zbrodnie wojenne wobec cywilnej ludności Ukrainy - rosyjskie wojsko bombarduje całe osiedla mieszkalne bestialską bronią termobaryczną, rosyjscy żołnierze mordują cywilów i gwałcą ukraińskie kobiety.
- Tak, ludzie umierają. Ale operacja trwa tak długo, ponieważ rosyjskie wojsko dostało rozkaz kategorycznego unikania ataków i ostrzałów na cywilną infrastrukturę - twierdził kłamliwie Ławrow.
- Absolutnym priorytetem jest wyzwolenie Donbasu - wskazywał szef rosyjskiego MSZ. Należy zaznaczyć, że Donbas jest terytorium należącym do suwerennej Ukrainy, gdzie obecnie skupia się najostrzejsza faza walk. Rosjanie ostrzeliwują obszary cywilne i całkowicie niszczą ukraińską infrastrukturę.
Przeczytaj także:
Źródło: bbc.com, reuters.com
