Kwity Macierewicza na Morawieckich to bujda? Były szef MON ripostuje

Sprawa dotyczy artykułu "Jak Kaczyński stracił zaufanie do szefa MON i dlaczego Morawiecki nie chciał go w rządzie", który ukazał się w tym tygodniu we WPROST. Materiał przytacza plotki krążące w klubie poselskim PiS o tym, że jeden z dawnych świadków komisji orlenowskiej może mieć kwity na obecnego szefa rządu i jego ojca.

Andrzej Czyżewski oskarżał Morawieckich o "związki ze służbami specjalnymi". Przekonywał, że dysponuje dokumentami, które to potwierdzają. Miały one pochodzić z niemieckiej instytucji lustracyjnej, tzw. Urzędu Gaucka.

Te dokumenty miały trafić w ręce byłego szefa MON, Antoniego Macierewicza, który rzekomo miał grać aktami komunistycznych służb specjalnych na temat Morawieckich, przed zmianami na satanowisku premiera. To z kolei miało spowodować usunięcie samego Macierewicza z rządu.

Na te wszystkie "rewelacje", były minister odpowiada na Twitterze w zaskakujący sposób. Zamiast bezpośrednio odnieść się do treści artykułu postanowił posłużyć się parafrazą wiersza Jana Brzechwy, "Na wyspach Bergamutach":

Uczone są łososie W pomidorowym sosie I tresowane szczury Na szczycie szklanej góry, Jest #Wprost z mądrościami dwiema I tylko… prawdy nie ma.

Komentarze pod tweetem mówią same za siebie - internauci są zachwyceni.