"Kwesta na dług rządu", "Owsiak musi żebrać dla dzieci"
"Dlaczego Owsiak musi żebrać dla dzieci?", "Kolejna kwesta na dług nieudolnego rządu" - oskarżają Internauci, komentujący tegoroczny finał Orkiestry. W ich opinii, WOŚP niepotrzebnie wyręcza instytucje państwowe. Zdecydowana większość Internautów Wirtualnej Polski broni jednak akcji. - Moja córka żyje tylko dlatego, że szpital w którym się urodziła, posiadał sprzęt do ratowania życia wcześniakom - wyznaje Internautka Kamila.
13.01.2011 | aktual.: 14.01.2011 08:57
Zobacz też:
WOŚP zebrała więcej, niż rok temu o tej samej porze
Tak zebraliśmy 37 mln zł - zdjęcia Internautów
Przeznaczanie pieniędzy na organizację festiwalu Woodstock oraz wysoki koszt imprez towarzyszących finałom akcji - to zarzuty Internautów wobec Jurka Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Komentującym nie podoba się także, że fundacja wyręcza instytucje państwowe odpowiedzialne za ochronę zdrowia.
"Frajerzy pracują, a władza się bawi"
- Kolejna kwesta na dług nieudolnego rządu minęła, ale zebrane pieniądze to i tak kropla w morzu potrzeb - twierdzi Internauta Tek. - Socjalizm jest piękny, wszystko jest wspólne, Polska jest najważniejsza, frajerzy pracują, a władza się bawi - pisze Internauta Tek.
- Po co te sztuczne ognie? Żeby zrobić z tej jego orkiestry jeszcze większy show? Taki pokaz fajerwerków kosztuje kilkanaście tysięcy złotych, w każdym mieście z osobna. Nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na pomoc chorym dzieciom? Owsiak sukcesywnie wywiera presje na urzędy miast, aby robiły jak największy show - twierdzi Internauta o nicku Homik.
- Cel jest jak zawsze szczytny, jednak nigdy nie uwierzę w to, że jest to prowadzone zupełnie bezinteresownie, przez tego biznesmena w różowych okularkach. Wynosi się go na piedestał jak Matkę Teresę z Kalkuty - pisze Internauta Siema. Komentujący neguje również przeznaczenie części pieniędzy na festiwal Woodstock przy okazji WOŚP. - Owsiak reklamuje swoją zabawkę - Woodstock, grając na uczuciach i najgłębszych wartościach Polaków - dodaje Internauta Siema.
Internauci narzekają również na natarczywość wolontariuszy, w opinii komentujących, było ich w tym roku za dużo. - Co roku daję jakiś datek na WOŚP, ale tak agresywnej zbiórki jak w tym roku jeszcze nie widziałem - pisze Internauta Niktus. - Co chwilę słyszałem "zaczepki" (nie mogę nazwać tego inaczej), abym kupił serduszko. Żeby wejść do stacji metra, musiałem minąć cztery bramki. Naliczyłem też cztery dwuosobowe "patrole" na tym samym peronie. W każdym wagonie co chwilę biegały też dwie lub trzy osoby - relacjonuje Niktus.
Przeciwnego zdania są Internauci mieszkający na wsi. Twierdzą, że chętnie wzięliby udział w akcji, jednak do ich miejscowości nie dotarł żaden wolontariusz.
"Sprzęt od WOŚP uratował moje dziecko"
Zdecydowana większość Internautów broni fundacji Jurka Owsiaka. Do dyskusji włączyły się również osoby, które skorzystały ze sprzętu zakupionego dzięki akcji.
- Moja córka kończy dziś cztery latka i żyje tylko dlatego, że szpital w którym się urodziła, posiadał sprzęt do ratowania życia wcześniakom - wyznaje Internautka Kamila. - Jestem panu Owsiakowi wdzięczna za to co robi, bo dzięki WOŚP zdołano uratować tysiące dzieci. Taka jest prawda.
- Dla mnie osobiście, gdyby Owsiak kupił sobie nawet willę, to i tak jego fundacja, to fenomen i zawsze wrzucę parę groszy. Tym bardziej, że gdyby nie sprzęt Orkiestry, nie wiadomo co byłoby z moim synkiem. W Centrum Zdrowia Dziecka sprzęty z serduszkami aż rażą - twierdzi Internautka Beata.
- Na stronie internetowej fundacji można znaleźć dokumenty, w których rozliczają się z każdej złotówki, wystarczy tylko wejść i poszukać. Często suma pieniędzy wydanych na sprzęt i programy medyczne, prowadzone przez fundację, przekraczała sumę uzyskaną w czasie finału - broni organizacji Internauta Student.
- To oczywiste, że Owsiak nie robi tego za darmo, ale gdyby nie on, wiele dzieciaczków nie wróciłoby do zdrowia. Jurek odwala kawał dobrej roboty i jakieś wynagrodzenie mu się należy - twierdzi Internautka Obiektywna. - Nawet w najbogatszych krajach, jak USA, najnowocześniejszy sprzęt do szpitali dziecięcych kupują fundacje. To nie jest nowy pomysł, ale skala naszej zbiórki i entuzjazmu młodzieży jest ewenementem i dlatego zasługuje na podkreślenie - pisze Internauta GallAntonin.
- Po co bluzgacie na akcję WOŚP? Chcą zbierać na szczytny cel, więc niech to robią. Komu się nie podoba, nie musi płacić. Wystarczy tylko umieć kulturalnie odmówić - podsumowuje Internauta Jan. "Dlaczego Owsiak musi żebrać dla dzieci?"
Zdaniem Internautów, WOŚP wyręcza państwo w jego zadaniach. Jednocześnie politycy wykorzystują Orkiestrę, aby zyskać głosy wyborców.
- Jak nisko trzeba upaść, by wykorzystywać WOŚP do kampanii politycznej tak, jak Palikot i Komorowski - pyta Internauta Bóghonorojczyzna. - Najbardziej jednak dziwi przyzwolenie Owsiaka. Coraz bardziej akcja zbacza z tego, czym porywała nas na początku. Totalne oderwanie od politycznego bagna. Kilkanaście lat temu Owsiak nie dawał się wciągnąć w takie brudne rozgrywki - twierdzi Internauta.
- Ludzie, nie dawajcie pieniędzy na Orkiestrę, gdyż wyręczacie wtedy państwo z jego obowiązku - apeluje Internauta TLRTCH. Moje zdrowie i życie nie może zależeć od tego, czy ktoś da kasę czy nie da. To jest obowiązek państwa. Rozumiem dobre intencje, ale to jest tylko łatanie dziur. Czy nie widzicie tego, że służba zdrowia z roku na rok jest coraz gorsza? Przez takie zbiórki rząd umywa ręce, bo ktoś go wyręcza - twierdzi TLRTCH.
- Dlaczego rząd i minister zdrowia milczą? Dlaczego Owsiak i inni muszą żebrać o pieniądze dla chorych polskich dzieci? 23 mln złotych więcej dla kancelarii prezydenta, 13 mln złotych więcej dla kancelarii premiera. Razem 36 mln. To jest chore! - pisze Internauta Stańczyk 80?
Chcesz podzielić się swoją opinią? . Opublikujemy Twoją wypowiedź w naszym serwisie.