Kwaśniewski: rosną szanse na skrócenie kadencji Sejmu
Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że rosną szanse na skrócenie kadencji Sejmu. Marszałek Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział głosowanie w tej sprawie na 5 maja. Możliwe jest przesunięcie terminu na 6 maja.
W wywiadzie dla radiowych "Sygnałów Dnia" prezydent nie chciał się wdawać w spekulacje, czy posłowie zdecydują o samorozwiązaniu Sejmu. Podkreślił, że będzie to suwerenna decyzja posłów.
Zdaniem prezydenta minister skarbu Jacek Socha powinien pozostać na stanowisku. W piątek Sejm ma głosować nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra. Wniosek o jego odwołanie złożyli posłowie Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony. Nie zgadzają się oni na proponowaną przez ministra prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Ponadto zarzucono Jackowi Sosze wiele nieprawidłowości podczas prywatyzacji m.in. spółki Ciech, Huty Częstochowa i Polmosu Łańcut.
Prezydent argumentował, że Socha jest kompetentnym szefem resortu skarbu. Aleksander Kwaśniewski jest przeciwny dymisji rządu w wypadku odwołania Sochy. Zapowiedział to premier Marek Belka.
Prezydent potwierdził swój udział w obchodach 25-lecia podpisania porozumień sierpniowych. Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na uroczystość przez byłego prezydenta Lecha Wałęsę.
W "Sygnałach Dnia" Kwaśniewski podkreślił, że wydarzenia Sierpnia '80 były jednymi z ważniejszych we współczesnej historii. Dodał jednak, że przez ostatnie lata zostały zapomniane. Prezydent uważa, że należy przypomnieć światu postaci i osiągnięcia tego okresu, które przyczyniły się do upadku żelaznej kurtyny.
Prezydent powtórzył też, że wybiera się do Moskwy na obchody zakończenia II wojny światowej. Dodał, że Polska powinna być na nich reprezentowana przez głowę państwa.
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że podczas obchodów będzie miał okazję mówić o skutkach II wojny światowej. Podkreślił, że należy przypominać, iż zakończenie wojny nie oznaczało uzyskania pełnej suwerenności przez kraje, które znalazły sie pod wpływami Związku Radzieckiego. Przyznał też, że moskiewskie uroczystości budzą wiele kontrowersji.