Kwaśniewski: potrzebna inna kampania
Aleksander Kwaśniewski, który w był gościem radiowej Trójki, uważa, że w drugiej
turze wyborów prezydenckich potrzebna jest inna kampania - taka, w
której kandydaci bardziej kontaktują się z wyborcami.
10.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 10:07
Mniej telewizji, więcej kontaktu bezpośredniego, więcej przyjazdów do tych miejscowości, gdzie wynik nie był najlepszy, żeby pokazać, że kandydat nie jest tylko z ekranu telewizyjnego - powiedział Kwaśniewski.
Zdaniem prezydenta, dla wielu sztabowców bezpośrednie kontakty wydają się stratą czasu, ale są niezbędne, by pokazać, że wybory nie są wirtualną walką o władzę.
Kwaśniewski dodał, że w dalszej kampanii trzeba "ostrożnie korzystać z debat", ponieważ kolejne powtarzanie przedstawionych już argumentów jest bezproduktywne, a nawet może zniechęcać. Jego zdaniem, wystarczą dwie debaty transmitowane w telewizji - jedna poświęcona sprawom krajowym, a druga - zagranicznym.
Prezydent nie chciał powiedzieć, na kogo będzie głosował w drugiej turze. Nie chciałbym, żeby na tym etapie moja deklaracja była jakimkolwiek kłopotem - powiedział. Dodał jednak, że ujawni, kogo poprze. Niech w tym tygodniu mówią kandydaci. To jest demokracja, to oni zabiegają o nasze głosy - powiedział.
Prezydent oczekuje, że SLD i SdPl poprą konkretnego kandydata. Poważne partie nie mogą milczeć - zaznaczył Kwaśniewski.
Kwaśniewski powiedział, że nie zmieni terminu pierwszego posiedzenia Sejmu po wyborach, wyznaczonego już na 19 października. Trzeba wybrać marszałka, wicemarszałków, trzeba przyjąć dymisję rządu Marka Belki, ja powinienem wręczyć desygnację - jak rozumiem ciągle - dla pana posła Marcinkiewicza Dodał, iż wierzy, że właśnie Marcinkiewiczowi powierzy misję tworzenia rządu.
Zdaniem Kwaśniewskiego, nie należy oczekiwać, że do drugiej tury wyborów prezydenckich, czyli do 23 października, będzie znany skład nowego rządu. Po ogłoszeniu wyników drugiej tury jest wystarczająco dużo czasu na utworzenie rządu w konstytucyjnym terminie - uważa prezydent.
Oczekuję od PiS i PO, że walcząc o prezydenturę nie przekroczą granic, po których stworzenie koalicji nie będzie możliwe. To od nich tylko zależy. Niech nikt nie zwala (winy) na kalendarz wyborczy, bo odpowiedzialność nie zależy od kalendarza - podkreślił prezydent.
Zdaniem Kwaśniewskiego, wynik drugiej tury jest "otwarty", a szanse kandydatów należy oceniać pół na pół.