Kwaśniewski: mam szacunek i zaufanie do Przewoźnika
Przebywający w Estonii prezydent Aleksander
Kwaśniewski powiedział, że ma szacunek i zaufanie do sekretarza
Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzeja Przewoźnika.
Skomentował w ten sposób doniesienia "Rzeczypospolitej",
która napisała, że IPN odnalazł dokument obciążający Przewoźnika.
05.07.2005 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie wiem, czy te dokumenty są, nie wiem, jaka jest ich wiarygodność - zaznaczył prezydent. Poza tym, jestem przeciwnikiem, aby na ludzi i polską rzeczywistość patrzeć przez pryzmat funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa PRL, którzy te dokumenty tworzyli - powiedział Kwaśniewski polskim dziennikarzom.
Według niego, jest to nieuczciwe, nieprawdziwe, to rzeczywiście - dodał Kwaśniewski - "ubecka wizja historii, ubecka wizja ludzi i ja się z tym nie zgadzam".
Według dziennika, krakowski oddział IPN natrafił na datowane na 4 października 1990 roku oświadczenie funkcjonariusza SB Pawła K., w którym ujawnił on całą swoją agenturę oraz opisał kulisy pracy Wydziału IV, który zajmował się inwigilacją Kościoła. Esbek stwierdził w oświadczeniu, że jednym z jego agentów był właśnie Przewoźnik, który miał donosić na temat PAX-u.
Przewoźnik zaprzeczył informacjom Pawła K. i zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia. Jego zdaniem to nie przypadek, że właśnie teraz, kiedy rozważa kandydowanie na prezesa IPN, nagłośniono to oświadczenie.
Przewoźnik podkreślił, że jako osoba powoływana na urząd publiczny przez premiera złożył oświadczenie lustracyjne, w którym zaprzeczył związkom ze służbami specjalnymi PRL.