Kurski: wierzę, że koalicjanci odpowiedzą pozytywnie
Poseł PiS Jacek Kurski, gość "Sygnałów Dnia", wierzy, że liderzy Samoobrony i LPR pozytywnie odpowiedzą na list od premiera, zawierający warunki trwania koalicji rządowej.
Deklaracje Andrzeja Leppera i Romana Giertycha, że odpowiedzą Jarosławowi Kaczyńskiemu dopiero w sierpniu, gość Programu 1 Polskiego Radia określił jako "przeciąganie struny i testowanie cierpliwości koalicyjnego partnera".
"PiS nie boi się wyborów"
Jacek Kurski zaznaczył, że jeśli warunki nie zostaną przyjęte, pozostanie przeprowadzenie wyborów. Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, Prawo i Sprawiedliwość nie boi się weryfikacji wyborczej, choć - jak dodał - lepiej byłoby, gdyby koalicjanci pozytywnie odpowiedzieli na warunki premiera. Zdaniem posła PiS, Polska idzie w dobrą stronę i obecny rząd ma szanse sprawować władzę jeszcze przez dwa lata.
Poseł PiS uważa, że wstępne, wyrażane w piątek przez polityków Samoobrony i LPR sformułowania na temat listu premiera "nie zachęcają". Podkreślił jednak, że nie są to oficjalne stanowiska tych partii. Dodał też, że - jak się wyraził - inny ton formułuje Lepper, a inny - Giertych.
Jacek Kurski dodał, że jeśli jednak doszłoby do przedterminowych wyborów, nie można wykluczyć żadnej koalicji, nawet PiS-PO, jednak - jak podkreślił - ostatecznie to wyborcy zdecydują o układzie sił.