Kurski-pirat drogowy na dywaniku u prezesa PiS?
PiS poprze zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu parlamentarzysty, dotyczące wykroczeń drogowych posłów i senatorów, które zaproponował marszałek Sejmu Bronisław Komorowski - zapowiedział prezes PiS. J. Kaczyński powiedział też, że europoseł PiS Jacek Kurski, który po raz kolejny przekroczył prędkości i zasłaniał się immunitetem, "będzie ponosił konsekwencje" za swoje zachowanie na drodze.
Marszałek Komorowski spotkał się w środę z Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich. Przedstawił posłom m.in. propozycję zmian w ustawie o wykonywaniu mandatu parlamentarzysty, dotyczącą wykroczeń drogowych posłów i senatorów.
Komorowski wyjaśniał, że obecnie parlamentarzysta nie może zapłacić mandatu, chyba że policjant uznał, że nie zna go i nie wie, że jest on parlamentarzystą. Marszałek - jak mówił - chce "stworzyć mechanizm, w którym parlamentarzysta będzie mógł zapłacić mandat, a jeśli nie będzie chciał, będzie się tłumaczył dlaczego zasłonił się immunitetem".
Prezes PiS pytany przez dziennikarzy, czy jego partia poprze inicjatywę marszałka, odpowiedział, że "z całą pewnością". - Nie może być tak, żeby poseł wyciągał legitymację i mówił, że nie zapłaci mandatu. Mamy wielkie pretensje także do naszych posłów, którzy tak robią. Tę sprawę bardzo twardo postawimy - powiedział.
- Poseł, który został schwytany na przykład na jechaniu z nadmierną szybkością, powinien nic nie mówić o swoim poselstwie, nawet jak ma bardzo znaną twarz - dodał.
W poniedziałek olsztyńska policja zatrzymała Kurskiego, który jadąc na otwarcie swego biura w tym mieście, przekroczył dozwoloną prędkość. Według policji poseł zasłonił się immunitetem; Kurski temu zaprzecza.
Prezes PiS dodał, że partyjne postępowanie w sprawie Kurskiego może potrwać "parę tygodni".