Kurska odchodzi. Tak mówiła do współpracowników: "To już nie jest telewizja sukcesu"

"Obecna TVP to już nie jest miejsce dla mnie, bo to już nie jest telewizja sukcesu" – według źródeł Wirtualnej Polski takimi słowami Joanna Kurska w rozmowie z najbliższymi współpracownikami mówiła o zakończeniu współpracy. Uwagę zwracają również jej wyjątkowo krytyczne słowa o "Sylwestrze Marzeń". Żona byłego prezesa TVP tylko do czwartku będzie kierowała redakcją "Pytania na śniadanie" w TVP2. Po zakończeniu wydania Kurska pożegna się z redakcją.

Joanna Kurska w czwartek pożegna się z TVP
Joanna Kurska w czwartek pożegna się z TVP
Źródło zdjęć: © PAP | FOTON/PAP
Patryk Michalski

Spór pomiędzy Joanną Kurską a obecnym kierownictwem TVP przybierał na sile od tygodni, ale nikt w TVP2 nie spodziewał się, że do zakończenia współpracy z żoną byłego prezesa TVP dojdzie zaledwie po czterech miesiącach od jej zatrudnienia. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, Joanna Kurska w czwartek po zakończeniu programu "Pytanie na śniadanie" pożegna się z pracownikami i zakończy epokę Kurskich w TVP. Według naszych źródeł, TVP rozstanie się z żoną byłego prezesa za porozumieniem stron, choć szefowa programu śniadaniowego została z niego wypchnięta.

Do zmian kadrowych w TVP dochodzi w cieniu ostrego sporu wewnątrz rządu po sylwestrowym występie Black Eyed Peas. Gwiazdy na scenie prezentowały tęczowe opaski, okazując solidarność ze środowiskiem osób LGBT, co wywołało oburzenie polityków Solidarnej Polski. W poniedziałek "Presserwis", powołując się na własnych informatorów z TVP, napisał, że Jacek Kurski miał liczyć, że dzięki fali krytyki, jaka spadła na TVP w związku z "Sylwestrem Marzeń", będzie miał szansę powrotu na fotel prezesa telewizji. Sam Kurski zdecydowanie zaprzecza.

Również źródła Wirtualnej Polski podkreślają, że powrót Jacka Kurskiego do TVP jest wykluczony, bo po tym jak dostał posadę w Banku Światowym, często jest w Waszyngtonie, a telewizja to zamknięty rozdział. Dodatkowo małżeństwo Kurskich dystansuje się od "Sylwestra Marzeń", a jego środowisko mówi o "porażce".

Rozmówcy WP ujawniają, że Kurska podczas rozmów z najbliższymi współpracownikami stwierdziła, że nie ma nic wspólnego z tą edycją "Sylwestra Marzeń". Podkreślała też, że "impreza miała najgorszą oglądalność od siedmiu lat". Żona prezesa TVP miała też stwierdzić, że "TVP za czasów jej męża była telewizją wartości, a teraz telewizja odchodzi od tych wartości, więc oglądalność słabnie".

Byli pracownicy TVP komentują, że rzekome "wartości", o których mówi Kurska to bezgraniczne oddanie Prawu i Sprawiedliwości, sączenie partyjnych przekazów w każdym możliwym programie i mobilizacja elektoratu partii rządzącej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że występ Black Eyed Peas ma być jednym z tematów, który politycy Solidarnej Polski chcą poruszyć podczas środowego spotkania z Mateuszem Morawieckim. Jego głównym tematem są negocjacje rządu z Brukselą ws. odblokowania pieniędzy z KPO. Zbigniew Ziobro zaznaczył jednak, że jego politycy będą chcieli zapytać szefa rządu, czy "ten pewnego rodzaju manifest ze strony Telewizji Publicznej — skoro była to zaplanowana akcja związana z promocją pewnych postaw i wartości w obszarze publicznym — jest kolejnym elementem ustępstw wobec żądań UE".

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (442)