Kuriozalny materiał "Wiadomości". "Jubileusz Tuska w TVP"
"Wiadomości" TVP w poniedziałkowym wydaniu po raz kolejny wzięły na cel Donalda Tuska. Tym razem okazją stało się setne zaproszenie, jakie nowy premier miał otrzymać do udziału w programie "Stefa Starcia". - Po raz setny Donald Tusk tego zaproszenia nie przyjął - powiedziała prowadząca Edyta Lewandowska, zapowiadając materiał Adriana Boreckiego.
19.12.2023 04:02
- Podczas jubileuszy zazwyczaj świętujemy coś radosnego. Donald Tusk doczekał się dość specyficznego jubileuszu w Telewizji Polskiej. Redakcja programu "Strefa starcia" nowego premiera zapraszała do produkcji już po raz setny. I po raz setny Donald Tusk tego zaproszenia nie przyjął - oświadczyła Lewandowska.
Nawiązała też do planów Koalicji Obywatelskiej, która zmiany w TVP ma zacząć od przegłosowania uchwały stwierdzającej nielegalność działalności Rady Mediów Narodowych.
Według "Wiadomości", nowa władza chce w ten sposób "przejąć media publiczne". – Koalicja Obywatelska już jutro ma rozpocząć nielegalne działania od projektu uchwały w sprawie Rady Mediów Narodowych (…). Tymczasem zmiany w Radzie Mediów Narodowych, a co za tym idzie w mediach publicznych, legalne są tylko w drodze ustawy - przekonywała Lewandowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tusk zapowiadał zmiany w TVP. "Walka trwa"
Sto zaproszeń dla Tuska. "Odwagi panie premierze"
Już w materiale, Adrian Borecki przypomniał wspominany wcześniej "jubileusz Tuska". – Liczba "100" w studiu Telewizji Polskiej w kontekście Donalda Tuska ma wiele znaczeń. Kiedy rządziła Platforma było to "sto lat" - zaczął swój materiał Borecki.
Na ekranie widzowie mogli w tym czasie zobaczyć fragment archiwalnego odcinka programu "Tomasz Lis na żywo" z 2014 roku, którego gościem był Donald Tusk. Było to wkrótce po wyborze Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Z tej okazji publiczność w studiu odśpiewała premierowi okolicznościowe "sto lat".
Dalej Borecki dodał, że ostatnio liczba "sto" w kontekście Tuska i TVP oznacza już coś zupełnie innego. To "sto zaproszeń". Chodzi o emitowany w każdą niedzielę program publicystyczny "Strefa Starcia". Jego prowadzący w każdym odcinku przypominają o wysyłanych do Tuska zaproszeniach. Miłosz Kłeczek przypomniał w ostatnią niedzielę, że było ich już sto. - Odwagi panie premierze - dodał.
W materiale pojawiły się sugestie, że Tusk celowo nie odpowiada na zaproszenia z TVP, aby "uniknąć trudnych pytań". Z tego samego powodu - zdaniem Boreckiego - obecny rząd chce dokonać głębokich zmian w Telewizji Publicznej.
Tusk gotowy iść do TVP. Stawia jeden warunek
W materiale jednak nie wspomniano o tym, że Tusk już w czasie kampanii wyborczej zdeklarował chęć pojawienia się w TVP. Postawił jeden warunek: przyjąłby zaproszenie do TVP, ale wyłącznie do głównego programu publicystycznego "Gość Wiadomości", emitowanego na żywo.
W "Wiadomościach" nie pojawiła się też ani jedna wzmianka o pojawiających się od lat oskarżeniach o skrajny brak obiektywizmu w materiałach informacyjnych TVP.
Telewizja Publiczna za rządów PiS konsekwentnie starała się przemilczać lub w sposób stronniczy informować o aferach niewygodnych dla Prawa i Sprawiedliwości. Widzowie nie mogli poznać szczegółów m.in. afery "willa plus", wizowej, respiratorowej, kopertowej czy mailowej.
Źródło: TVP