Kuriozalne sceny w Moskwie. Nierealne żądania Rosjan
Do sieci trafiły nagrania z piątkowego marszu w Rosji, który przeszedł ulicami Moskwy. Przedstawiciele ultranacjonalistycznego ruchu Narodowo-Wyzwoleńczego "NOD" domagali się uderzeń rakietami balistycznymi RS-28 Szatan II w Waszyngton w Stanach Zjednoczonych. Kreml regularnie wydaje zgody na tego typu manifestacje, by podtrzymać swoją agresywną politykę ws. Zachodu, a przy okazji napędza narodową propagandę.
12.11.2022 | aktual.: 12.11.2022 12:57
W sieci pojawiają się pierwsze nagrania z piątkowego marszu, który przeszedł ulicami Moskwy. Lider ultranacjonalistycznego ruchu "NOD" wezwał obywateli Rosji do pojawienia się tego dnia w centrum stolicy, by zamanifestować swój sprzeciw wobec militarnego wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy.
Największe kontrowersje wywołały transparenty i hasła skandowane w kierunku USA. Rosjanie obecni na marszu domagali się uderzenia w Waszyngton rakietami balistycznymi RS-28 Szatan II.
Ten rodzaj broni jest najpotężniejszym, jakim dysponuje Władimir Putin w swoim arsenale. To rakiety zdolne do przenoszenia głowic termojądrowych i zdaniem ekspertów ze Strategy&Future, pocisk RS-28 byłby w stanie dolecieć do USA, a przy tym byłby trudny do wykrycia czy śledzenia, ponieważ ciężko jest określić jego dokładny cel oraz czas uderzenia.
Putin regularnie wydaje zgody na marsze nienawiści
Antywojenne protesty nie są dozwolone w Rosji. Za skrytykowanie działań zbrojnych Kremla w Ukrainie trafia się do więzienia lub kolonii karnej nawet na 15 lat. Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja z manifestami, które przyczynią się do wzmocnienia narodowej propagandy, przy okazji wynosząc na piedestał Putina.
Administracja dyktatora Rosji regularnie wydaje zgody na tego typu marsze, po to, by móc kontynuować agresywną politykę wobec Zachodu. Moskwa nie raz uderzała w Stany Zjednoczone, twierdząc, że to właśnie przez Waszyngton zmuszona była do przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie.