Trwa ładowanie...

"Kuriozalne" pismo z rosyjskiej Dumy do polskiego MSZ: podzielmy Ukrainę

Do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęło oficjalne pismo z Dumy Państwowej z propozycją podziału terytorium Ukrainy. Do takich informacji dotarli dziennikarze "Wiadomości" TVP1.

"Kuriozalne" pismo z rosyjskiej Dumy do polskiego MSZ: podzielmy UkrainęŹródło: AFP, fot: Krill Kudryavtsev
d9mlr7j
d9mlr7j

Wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, lider frakcji LDPR (Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji), Władimir Żyrinowski proponuje, by Polska domagała się referendum w sprawie przyłączenia do naszego kraju w pięciu zachodnich obwodach Ukrainy: wołyńskim, lwowskim, iwanofrankowskim, tarnopolskim i rówieńskim.

Podobną "ofertę" - jak podaje TVP - dostały Węgry i Rumunia ws. obwodów zakarpackiego i czerniowieckiego. W granicach Ukrainy miałaby pozostać tylko jej środkowa część.

"Kuriozalne", "chory umysł"

Polskie MSZ ocenia pismo jako "kuriozalne". Władimir Żyrinowski dostanie kurtuazyjną odpowiedź, bez odniesienia się do treści swojego listu.

- To jest oburzające proponować Polsce, tak doświadczonej zmianami granic, udział w rozbiorze zaprzyjaźnionego kraju. To tylko chory umysł może wymyślić - ocenił w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info doradca prezydenta RP prof. Tomasz Nałęcz.

d9mlr7j

- To jest próba zakpienia z nas, wodzenia za nos, rozdrażnienia. A potem rosyjski MSZ powie: nie słyszeliśmy nic, nie było czegoś takiego. Tu się nas próbuje podpuszczać, a z drugiej strony jest zagrabiony Krym - skomentował propozycję Żyrinowskiego Stanisław Ciosek w programie "Minęła dwudziesta" na antenie TVP Info.

Zdaniem byłego ambasadora w Rosji i na Ukrainie, mamy do czynienia z prowokacją, która "ma na celu budzenie nieufności Ukraińców do nas". - Proponuję, żeby minister Radosław Sikorski w sposób sobie właściwy zakpił z tej całej sytuacji na Twitterze. Dajmy spokój. Będziemy nakręcać sprawę i wywoływać wilka z lasu? - pytał retorycznie Ciosek.

Nie pierwsza taka propozycja

Żyrinowski już kilka dni temu proponował Polsce rozbiór Ukrainy. - Ziemie zachodniej Ukrainy w czasach reżimu stalinowskiego słusznie zostały przyłączone do Związku Radzieckiego. Chodziło o to, aby powstrzymać niemieckie armie jak najdalej (od granic ZSRR). Ale to nie były rosyjskie ziemie; to nie były ukraińskie ziemie - oświadczył wówczas polityk, którego cytowała Polska Agencja Prasowa. - To były polskie ziemie wschodnie - Łuck, Lwów, Tarnopol, Iwano-Frankowsk i Równe - dodał.

Źródło: "Wiadomości" TVP1, TVP Info, PAP

d9mlr7j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9mlr7j
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj