PolskaKuria zdjęła z kapelana narodowców zakaz, ale postawiła mu warunek

Kuria zdjęła z kapelana narodowców zakaz, ale postawiła mu warunek

Znany z nacjonalistycznych i antyszczepionkowych poglądów ksiądz Roman Kneblewski wrzucił do sieci film z osobistym wyznaniem. Opowiedział, że gdy pięć lat temu biskup odebrał mu parafię w Bydgoszczy, został stamtąd wyrzucony "po bandycku". Watykan nie zareagował na jego skargę w tej sprawie.

Roman Kneblewski przed parafią w Bydgoszczy
Roman Kneblewski przed parafią w Bydgoszczy
Źródło zdjęć: © YouTube | YouTube

27.02.2024 | aktual.: 05.03.2024 10:37

Nowy film kapłana trafił na serwis YouTube. Widać go na ujęciach przed drzwiami kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.

- Nie jestem już urzędującym proboszczem parafii, ale czuję się w dalszym ciągu jakoś duchowo za tę parafię odpowiedzialny - stwierdził Kneblewski na nagraniu. - Absolutnie nie mam zamiaru przeszkadzać mojemu następcy, wtrącać się do czegokolwiek. Nawet rzadko tu bywam. Ale moje wewnętrzne związki z parafią pozostają bardzo, bardzo silne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duchowny następnie zaczął opowiadać, jak pozbawiono go probostwa. Jak wyznał, odwołał się od decyzji biskupa do Watykanu, ale ten podtrzymał decyzję. Następnie zdecydował się po raz pierwszy opowiedzieć publicznie, jak bardzo źle to wszystko zniósł.

- Zostałem, jak wiecie zapewne, po bandycku wyrzucony z domu i parafii - zarzucał. - Teraz już i tak bym nie mógł funkcjonować jako proboszcz z uwagi na pogorszenie się mojego stanu zdrowia, chociaż wtedy jeszcze nic tego nie zapowiadało. Miałem (tylko) zachwiania równowagi, ale z tym można doskonale prowadzić parafię.

- To znaczne pogorszenie mojej kondycji zdrowotnej nastąpiło już po odejściu z parafii - dodał bydgoski ksiądz. - Tu jest pytanie: na ile to było nieuchronne, a na ile spowodowała to trauma, którą przeżyłem właśnie z racji tego, jak ze mną postąpiono. Przecież przeżyłem straszny stres. Nawet osiwiałem, potem pigment mi częściowo wrócił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urząd w sercu [Tuba Cordis 3 VII A.D. 2022]

Czemu ksiądz Kneblewski stracił parafię

Ksiądz Kneblewski stracił parafię w 2019 r. decyzją ówczesnego biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy. Nieoficjalnie spekulowano, że chodzi o jego angażowanie się w politykę i obrażanie różnych ludzi oraz grup społecznych, jednak według jego słów oficjalne powody, które poznał na piśmie, były inne. Miało chodzić m.in. o częste wyjazdy z miasta, rzadkie chodzenie po domach z kolędą, brak współpracy z innymi księżmi oraz nieobecność na wspólnych modlitwach.

"Zwalniam Księdza z urzędu Proboszcza Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy i przenoszę na emeryturę. Jednocześnie wyrażam zgodę na zamieszkanie Księdza w Domu Księży Emerytów im. Jana Pawła II w Bydgoszczy. Pragnę wyrazić wdzięczność Księdzu Proboszczowi za długoletnią posługę" - napisał wówczas biskup Jan Tyrawa.

W Bydgoszczy odbył się marsz w obronie kapłana. Wstawili się również za nim miejscu radni PiS. Na nic się to jednak zdało.

Kneblewski odwołał się do Watykanu, gdzie poproszono go o dokumenty, które potwierdziłyby jego wersję. Ten jednak zamiast nich przesłał oświadczenie, że odpowie na każde pytanie. Stolica Apostolska sprawę więc zamknęła i podtrzymała decyzję biskupa.

Podczas pracy nad tym artykułem prosiliśmy bydgoską kurię, by odniosła się do zarzutów księdza na temat potraktowania go po odwołaniu z probostwa, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Ks. Kneblewski dostał zakaz wypowiedzi za Hitlerjugend

O księdzu Kneblewskim z Bydgoszczy zrobiło się głośno w 2016 roku, kiedy odprawiając mszę, zasugerował, że napływający uchodźcy będą podrzynali Europejczykom gardła. Ponieważ był już wtedy aktywny w sieci i prowadził swój kanał w serwisie YouTube, nagrał film, w którym stwierdził po upomnieniu przez biskupa, że chodziło mu o "głoszenie miłości, ale uporządkowanej".

Sprawę prześwietlała prokuratura, która nie dopatrzyła się przestępstwa w jego wypowiedziach, ale kontrowersje wokół niego nie ustały. Duchowny tak mocno wspierał skrajną prawicę, że został okrzyknięty przez media "kapelanem narodowców".

Wyśmiewał chociażby Ryszarda Petru czy działaczy lewicowych. Na jego internetowych profilach dostawało się też Jerzemu Owsiakowi oraz Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. W 2017 roku Kneblewski wstawił obrazek z dwiema postaciami symbolizującymi śmierć, które na kosach miały napisy "eutanazja" i "aborcja", a na płaszczach naklejki WOŚP.

Ilustracja opublikowana przez księdza Romana Kneblewskiego
Ilustracja opublikowana przez księdza Romana Kneblewskiego© Facebook | Roman Kneblewski

Internauci przyłapali go kiedyś na piciu piwa w pociągu i krytykowali za podważanie istnienia pandemii, a także zniechęcanie do szczepień i obrażanie osób, które do nich nakłaniały. Nawet gdy jego konta były banowane lub był upominany przez biskupa, wracał do mediów społecznościowych i znów głosił kontrowersyjne poglądy.

Roman Kneblewski o NWO
Roman Kneblewski o NWO© Facebook | Roman Kneblewski

A kiedy ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski informował, że wejdą nowe obostrzenia przeciwko COVID-19, Kneblewski napisał, zniekształcając nazwisko: "Precz, precz, niździelski, precz za Ural, a od Polski wara! I załóż sobie na cały łeb tę czarną szmatę, żeby cię nie było widać, bo od widoku takiego czegoś wolnemu Polakowi mdło się robi".

Wpis księdza Romana Kneblewskiego
Wpis księdza Romana Kneblewskiego© Facebook | Roman Kneblewski

Miarka przebrała się w styczniu 2023 roku, kiedy biskup bydgoski wydał dekret, w którym zabronił księdzu Kneblewskiemu prowadzenia działalności medialnej. Było to następstwem umieszczenia przez niego w sieci ilustracji przedstawiających dzieci w mundurkach Hitlerjugend, które zbierały pieniądze do puszek. Nietrudno było zrozumieć, że było to nawiązanie do WOŚP.

Ksiądz Kneblewski wrócił. Jako smok

Miesiąc temu duchowny poinformował, że wraca do sieci, bo kuria zdjęła z niego zakaz.

Zapytaliśmy bydgoską diecezję, czy dała mu wolną rękę, ale ta zaprzeczyła.

Jej rzecznik, ksiądz Piotr Wachowski odpisał nam: "Ksiądz biskup Krzysztof Włodarczyk zdjął księdzu Romanowi Kneblewskiemu zakaz wypowiedzi medialnych pod warunkiem, że jego publikacje będą wyrażały tylko budującą odbiorców ewangelizację, czyli zgodną z przesłaniem Ewangelii Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie. W przeciwnym razie ksiądz biskup będzie zastosowywał względem księdza Kneblewskiego kolejne zakazy".

Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
roman kneblewskiksiądztrauma
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)