Kurczuk: aresztowanie Jagiełły może być konieczne
Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk
oświadczył, że według prokuratury aresztowanie byłego
posła SLD Andrzeja Jagiełły, podejrzanego w tzw. aferze
starachowickiej, "może się okazać koniecznością".
"Wierzcie mi, to nie jest nic przyjemnego podpisywanie takich wniosków. Czuję się podle, ale wiem, że jako minister sprawiedliwości-prokurator generalny przyjąłem na siebie określone obowiązki i muszę je teraz wykonywać" - powiedział do dziennikarzy Kurczuk proszony o komentarz do wniosku kieleckiej prokuratury o zgodę na aresztowanie Jagiełły, a także do innych wniosków prokuratur o uchylenie immunitetu poselskiego Henrykowi Długoszowi, Renacie Beger i Józefowi Skowyrze.
Pytany, czy wniosek o aresztowanie Jagiełły jest konieczny, Kurczuk odpowiedział, że z wiedzy, jaką posiada od prowadzącej śledztwo prokuratury w Kielcach wynika, iż uzyskanie zgody na aresztowanie Jagiełły może się okazać konieczne dla prawidłowego przebiegu prowadzonego tam śledztwa.
Kurczuk nie chciał odpowiedzieć, ile czasu potrzeba jeszcze organom ścigania, by ustalić, kto był źródłem przecieku w aferze starachowickiej. "Wszystkie organa prokuratury i policji pracują prawidłowo" - zapewnił.
Ze źródeł zbliżonych do prokuratury dziennikarz PAP dowiedział się, że ewentualna zgoda na aresztowanie Jagiełły nie musi wcale oznaczać, iż rzeczywiście zostanie on osadzony w areszcie śledczym. Procedura może bowiem skończyć się na zobowiązaniu go do stawiania się na każde wezwanie organów ścigania. "Jeśli Jagiełło wywiązałby się z tego, to wcale nie musiałby siedzieć" - uważa źródło.(iza)