Kurator w Konfederacji? Sąd podjął decyzję
Sąd odrzucił wniosek o przejęcie władzy w Konfederacji przez kuratora - informuje czwartkowa "Rzeczpospolita". Oznacza to, że nie dojdzie do zmian na prawicy, związanych z brakiem zwołania kongresu partii w terminie.
14.11.2024 | aktual.: 14.11.2024 09:10
"Nie będzie więc wstrząsu po prawej stronie sceny politycznej" - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita". Jak czytamy, sąd oddalił wniosek o ustanowienie kuratora, który miał przejąć władzę w partii.
Według statutu Konfederacji, rada liderów powinna zwoływać kongres co najmniej raz na pięć lat. Termin ten minął 25 lipca, czyli w piątą rocznicę rejestracji partii przez sąd. Rada liderów, składająca się z kilkunastu osób zarządzających partią na co dzień, nie zwołała jednak kongresu, co spowodowało pytania o legalność jej działania.
Były członek rady liderów, Janusz Korwin-Mikke, obecnie pracujący nad powołaniem nowej partii KORWiN, twierdził, że władze Konfederacji działają nielegalnie. W sierpniu złożył jeden z wniosków o ustanowienie kuratora w partii. Kolejny wniosek do sądu skierowali Samuela Torkowska, Piotr Sterkowski i Tomasz Kwiatkowski, osoby związane ze środowiskiem Konfederacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformowała "Rzeczpospolita", sąd oddalił wniosek tych trzech osób, uznając, że "wnioskodawcy nie posiadają legitymacji do występowania z wnioskiem", ponieważ nie są formalnymi członkami Konfederacji. Argumentowali oni, że chcieliby zapisać się do partii, co utrudnia im brak legalnych władz, jednak nie przekonali sądu.
Jak wynika z uzasadnienia sądu, "brak jest podstaw do twierdzenia, że obecnie partia nie posiada organu umocowanego do reprezentowania jej". Tym samym potwierdzono legalność działania rady liderów Konfederacji.