Kupił bilet autobusowy i chce świeżego powietrza
Franciszek Trzaskoś, który postanowił walczyć z palącymi kierowcami autobusów, nie daje za wygraną. Nie kupiłbym biletu wakacyjnego za 120 zł i miesięcznych po 48 zł, gdybym wiedział, że w autobusach PKM Gliwice kierowcy lekceważą zakaz palenia - mówi Franciszek Trzaskoś. Dodaje, że na środę wyznaczone jest kolejne spotkanie z przedstawicielami Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego.
Trzaskoś domaga się, by przystanki w Katowicach były strefami wolnymi od dymu. Chce też rekompensaty w postaci darmowych biletów, przeproszenia pasażerów i ukarania kierowców którzy palą.
Nakręcił komórką filmy, które pokazują palących kierowców. Linki przesłał PKM Gliwice i KZK GOP. Firma przyznaje, że w autobusach nie wolno palić, ale nie ma zamiaru fundować Trzaskosiowi darmowych biletów.
Trzaskoś idzie dalej i chciałby, by w całych Katowicach były strefy wolne od dymu. Domaga się ustanowienia takich stref na przystankach, jak w Gdańsku czy Lublinie.