Nowa droga Kościoła?
Kandydatom spoza Europy, nie związanym z żadną z głównych frakcji, dawano niewielkie szanse na objęcie funkcji głowy Kościoła. Wybór papabile takiego, jak Peter Turkson z Ghany (na zdjęciu), którzy początkowo mieli najlepsze notowania u bukmacherów, był jeszcze mniej prawdopodobny. Stałoby się tak, gdyby konklawe trwało znacznie dłużej i kardynałowie nie mogliby dojść do porozumienia - tak było, gdy papieżem został Karol Wojtyła.
Wybór Argentyńczyka gwarantuje, że w Kościele nie będzie radykalnych reform, ale daje szansę na rozliczenie nieprawidłowości. Skromność i stronienie od wygód Franciszka I może być dobrym świadectwem dla pozostałych kapłanów. Pontyfikat unikającego najwyższych urzędów Bergoglio to na razie wielka niewiadoma, trudno określić, czy piękne świadectwa wystarczą, aby poradzić sobie w skomplikowanym środowisku Watykanu.
(mb/wp.pl)